czwartek, 15 marca 2018

ALWAYS BLACK.


Ja Was tą czernią zanudzę. Wybaczcie. Chyba bierze mnie jakieś choróbsko, albo po prostu daje się we znaki zmęcznie. A może to po prostu chandra, że ukochana zima nie chce odejść i ustąpić wiośnie? Potrzebuję chyba odrobiny wiosennego słoneczka, lżejszych ubrań, ale póki co zapowiadany nagły atak mrozu przed nami! Także dziś, znów na czarno dla zwieńczenia tej jakże smutaśnej okazji.
Co do samego zestawu, prosto i jak zawsze w moim stylu. Wszystko już widzieliście, oprócz koszuli którą mam na sobie. Wiecie, że bardzo lubię sklep Medicine? Jeśli nie, to teraz już wiecie. Koszulę oglądałam online, ale skusiłam się na nią podczas zakupów w sklepie stacjonarnym i nie żałuję. Motyw psów, w dodatku hartów jest przepiękny. Niestety zbyt zimno było, żeby pokazać Wam ją w całej okazałości, także jeszcze się tutaj z nią zjawię. Dajcie znać jak Wam się podoba zestaw.


fot. Łukasz 

Medicine shirt | Cropp old jacket | KillStar skull bag | old hat, skirt, belt

2 komentarze:

  1. Rewelacyjna stylizacja! Bardzo fajne połaczenie

    Zapraszam do siebie w wolnej chwili!
    Miłego dnia! xx Bambi

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie nie nudzisz tą czernią świetnie w niej wyglądasz! ;) Twoje stylizacje super wyglądają.

    OdpowiedzUsuń