środa, 3 października 2018

BRIDE OF FRANKENSTEIN


Aktualnie od poniedziałku jestem na L4. Nadrabiam wszystkie zaległości. Przeczytałam dwie książki, zabieram się dzisiaj za trzecią sztukę. Odkrywam nowe rzeczy w moim padalcu (tak mój świetny laptop daje mi w kość i najchętniej wyrzuciłabym go przez okno, teraz, zaraz, już.). Mam jeszcze dużo nieopublikowanych zdjęć, które na jakiś czas zapewnią mi byt w sieci, bo teraz to nawet kciukiem mi się nie chce ruszać, a co dopiero wyginać się przed aparatem, na co jeszcze trzeba mieć czas. Weekend idzie do mnie wielkimi krokami, a wraz z nim pierwszy zjazd na uczelni. Szczerze? Nie wyobrażam sobie tego, tyle czasu przerwy i znów będę musiała wracać do bardzo wczesnego wstawania, siedzenia na uczelni po 10h i późnych powrotów do domu. Co do zestawu, zrobiliśmy zdjęcia kiedy było jeszcze względnie ciepło, chociaż już piewsze większe podmuchy wiatru się zdarzały. Dzisiaj napewno założyłabym do całości kurtkę. Spódnica w paski to taki letni element, który u innych dziewczyn pewnie fajnie wyglądałby do jedwabnej koszulki i białych trampek, ale nie u mnie. Ja wiedziałam, że połączę ją z koszulką z wizerunkiem narzeczonej Frankensteina, którą dorwałam w lumpeksie, gdzie panuje wycena, za jedyne 2 ziko. Do tego ciężkie botki, skórkowy plecak i okulary - co razem dało całkiem spoko alternatywną stylizację! Dajcie znać jak Wam się podoba taki look, a ja Wam życzę miłego wieczoru!

photos by Łukasz - Po 30-stce

Zaful skirt | second hand t-shirt | old boots, backpack, sunglasses

6 komentarzy: