środa, 13 grudnia 2017

Street Style: Bell sleeves sweater


Grudzień to nie jest jak widać mój najlepszy czas na postowanie i prowadzenie regularnie bloga, jak i kanałów social media. Walczę z tym, ale mało skutecznie. Mam nadzieję, że przerwa świąteczna będzie dla mnie łaskawa i trochę podziałam w związku z tą kwestią. Dzisiejszy zestaw to połączenie oczywiście czerni z czerwienią. Płaszcz to stary łup z lumpeksu, z metki wynika, że ma 70% wełny w składzie, czyli całkiem ok. Wysokie kozaki, to było już kiedyś moje marzenie, ale nigdy nie miałam okazji upolować ich w swoim rozmiarze na przecenach, tak więc zdecydowałam się je zamówić z jakiejś chińskiej stronki. A sweter to już bajka. Wyhaczyłam go na Zaful i musiałam go po prostu zamówić. Urzekły mnie rękawy, ale więcej Wam chyba nie muszę mówić? Dajcie znać jak Wam się podoba i do następnego!

poniedziałek, 4 grudnia 2017

Street Style: Hello December!


Witajcie w grudniu! Ten magiczny czas świąt nieubłaganie szybko się zbliża. Tyle chciałabym Wam powiedzieć, ale nawet nie wiem od czego zacząć. Dlatego dzisiaj POMIDOR! Nie powiem nic. Zostawię Was ze zdjęciami zestawu sprzed kilkunastu dni. Odkopałam z szafy płaszcz w kratkę, który namiętnie nosiłam na początku roku. Biały golf to takie moje widzimisię i jest naprawdę fajny. Pokażę Wam go jeszcze raz kiedyś, ale noszonego na inny sposób. Reszta to standard, czerń, wygoda. Życzę miłego dnia i uciekam załatwiać sprawunki w mieście. Do następnego :) 

wtorek, 21 listopada 2017

Street Style: Long coat


Długi do kostek płaszcz, w kolorze czarnym to mój łup lumpeksowy. Pewnie bym się na niego nie zdecydowała, gdyby nie fakt, że zawiera w sobie 80% wełny - ciepełko więc gwarantowane. Historia tego płaszcza jest prosta, przyszłam do lumpeksu w środę na dostawę i wisiał wśród wielu. Przyszłam do lumpeksu we wtorek na ostatni najtańszy dzień i nadal wisiał. Ubrałam, rozmiar 40, więc oversize. Biorę, za 17 zł, biorę. Reszta nie jest skomplikowana, bo już nie komplikuje sobie swojego ubiorowego życia. Po raz kolejny w akcji czarne rurki i stare botki wygrzebane z dna szafy. Ulubiona torebka, która towarzyszy mi prawie codziennie i gruby sweter, który pomimo iż nie ma metek i jest Zaful to daje radę. Naprawdę jest gruby, solidnie wykonany i ciepły. Tak więc ciepło ponad wszystko! Dajcie znać, czy też macie lub lubicie takie dłuuugie płaszcze i do następnego!

piątek, 17 listopada 2017

Street Style: Suede coat


Jak obiecałam tak przychodzę z pewną dawką koloru w postaci karmelowego kożuszka. Cóż mogę powiedzieć, jest piękny, ale jeszcze się będzie trzeba nawalczyć, żeby w pełni wszystkie zagięcia się rozprostowały. Jest piękny, ale na czarną bluzkę, czy sweter się nie nadaje bo zostawia białe włoski/pruszka i wygląda to strasznie. Ale jest piękny, ciepły i taki od lat 'chodził' mi po głowie. Klasyczne jeansy rurki, t-shirt w paski, który nie jest zbyt widoczny, czapka typu smerf i botki z ozdobą w postaci perełek. Klasyka - dla takiego zmarzlucha jak ja. Życzę wszystkim słonecznego, jesiennego weekendu! Dajcie również znać jak podoba Wam się ten zestaw.

czwartek, 16 listopada 2017

Przegląd zimowych butów dla Niej i dla Niego


Wielkimi krokami zbliża się do nas zima. Czas pięknych, białych krajobrazów, ale też przymrozków. Zdecydowanie najważniejszym elementem oprócz kurtki, bez którego nie jesteśmy w stanie się obyć są buty. O ile obuwie damskie to temat rzeka, nad którym zagłębiać się można godzinami, o tyle męska część publiki (która w ostatnim czasie wzrosła na mojej stronie) jest lekko w temacie poszkodowana. Aczkolwiek widzę, że coraz więcej marek stara się wyjść na przeciw oczekiwanią płci męskiej, co mnie niezmiernie cieszy. Dzisiaj więc przygotowałam krótki post dotyczący właśnie butów na zimę i tak jak w tytule widzicie i po wcześniejszej zapowiedzi buty męskie również się w przeglądzie pojawiły.

poniedziałek, 13 listopada 2017

Back to Black


Przespałam ciężkim snem pierwsze 13 dni listopada. A teraz wracam z odrobiną siły do dalszego działania, bo przyznam, brakowało mi bardzo tego wszystkiego. Zestaw utrzymany w czerni, w następnym obiecuję, będzie więcej koloru. Tym razem nic nie idzie na tapetę. Zamysłem tego zestawu była prostota, wygoda, #allblack i lekko rockowa nuta. Kurtka ramoneska, ale jeszcze nie ta z marzeń i snów towarzyszy mi już dzielnie ponad rok. Golf który gdzieś nieśmiało zerka spod jej ciężaru to łup z lumpeksu, metkowany H&M Logg i wykonany w 100% z bawełny organicznej. Jeansy z postrzępioną nogawką i botki które miały je uzupełnić tak aby żadna kosteczka nie wyszła na spacer na panujący obecnie chłód. Zwieńczeniem na tym czarnym torciku jest oczywiście maciejówka, która po prostu nie mogła się tutaj nie znaleźć i czerwona pomadka, która powoli staje się moim znakiem rozpoznawczym. Brakowało mnie Wam chociaż trochę? 

poniedziałek, 30 października 2017

Must have jesień/zima Zaful 2017


Ostatnimi czasy mam znów bzika na punckie kupowania ubrań dobrych jakościowo. W lumpeksach przeglądam wieszak po wieszaku i metka po metce, żeby znaleźć te jedyne i wspaniałe swetry z wełny czy innych dobrych gatunkowo materiałów. Często jednak przeglądam sklepy online, najczęściej ulubiony chiński sklep, który prawie nigdy mnie nie zawiódł, czyli ZAFUL. Wiadomo nie jest to nic super, ale można porównać to do standardowych sieciówek, czasami nawet trafimy na naprawdę dobre jakościowo rzeczy. W sieciówkach nie mam w zwyczaju robić zakupów, aczkolwiek kiedy trafi się okazja potrafię i tam wydać trochę grosza. Wielbię jednak lumpeksy i nikt, ani nic tego nie zmieni. Ale tak jak już nadmieniłam, mam w swojej szafie kilka rzeczy właśnie z tej stronki nawet już dłużej niż rok i są nadal takie jak w momencie kiedy do mnie dotarły.

czwartek, 26 października 2017

Street Style: Dressing-gown coat


Kto  jest ze mną już jakiś czas mógł zaobserwować jak bardzo uwielbiam okrycia wierzchnie. Dodatkowo często o tym wspominam. Płaszcze i wszelkie kurtki to mój konik. Mogłabym mieć ich tysiące, problem jest tylko z miejscem w szafie. Ostatnio pisałam Wam o moim lumpeksowym znalezisku, ale zanim je pokażę, dzisiaj prezentuje płaszcz, który śnił mi się po nocach. Znalazłam go na Sammydress. Wcale tani nie był, tak więc spodziewałam się czegoś w miarę dobrego i grubszego. Rzeczywistość bywa bolesna, płaszcz jest takim zdecydowanie przejściowym okryciem, nie nadaje się na mrozy, nawet na już takie chłodniejsze dni jak teraz mamy. Może nie prezentuje się źle, a szlafrokowy typ był tak jak już nadmieniłam wymarzonym. Jego kolejny minus jest taki, że strasznie się gniecie, prasowałam go pół dnia, wystarczyło wsiąść do samochodu i historia zatoczyła koło.

wtorek, 24 października 2017

Faux fur


Nikogo już nie zdziwi moja miłość do czerni. Często ludzie myślą, że czerń wyraża  mój nastrój, niektórzy uważają, że się prawie wcale nie uśmiecham. Prawda jest zupełnie inna. Buzia mi się cieszy z tygodnia na tydzień coraz więcej, tak mnie ta nasza jesień pozytywnie nastraja. Zestaw prosty do granic możliwości. Czarna kurtka z kapturem z oczywiście sztucznego futerka, basicowa koszulka, czarne rurki i ulubione botki. Element koloru to szalik, który upolowałam w roku ubiegłym w lumpeksie za grosze. Cieszy jeszcze bardziej, ponieważ jest z pashminy, czyli jednej z odmian kaszmiru wysokogatunkowego! Dajcie znać jak podobają Wam się zdjęcia i oczywiście całość. Pozytywnej resztki tygodnia dla Was :) 

czwartek, 19 października 2017

Oversized trench


Uwielbiam rzeczy w stylu vintage, co prawda nie wszystkie trafiają w moje gusta, ale są takie które zagościły się w mojej szafie na dobre. Korzystam z prawdopodobnie ostatnich ciepłych dni, a że większość czasu spędzam w pracy, to drugą jego część poświęcam tyle ile się da na załatwianie różnych spraw. Dużo się dzieje, z jednej strony się cieszę, z drugiej zaś mam co do tego mieszane uczucia. Wracając jednak do zestawu, oversizowy trencz w kolorze beżowym to klasyk. Old schoolowego charakteru zdecydowanie nadają tutaj guziki z brązowej skóry i ładne odszycie. Oczywiście baza utrzymana w kolorze czarnym, tak żeby głównym elementem było owe okrycie wierzchnie. Zostawiam Was ze zdjęciami, które są wstępnym hołdem dla naszej złotej jesieni!

poniedziałek, 16 października 2017

Street Style: Military coat


Kolejny płaszcz do kolekcji, dla którego nie mam już nawet miejsca w szafie. Jestem maniaczką jeśli  chodzi o kurtki i płaszcze i to o każdej porze roku. Doskonale o tym zresztą wiecie, bo często to powtarzam. Tym razem zakup z chińskiej stronki, gdzie dosyć często wynajduje jakieś perełki, czyli Zaful. Płaszcz jest w stylu militarnym i jest czarny - to były główne motywy którymi się kierowałam przy jego wyborze. Jest to również chyba jedyny płaszcz w moim posiadaniu, który jest taliowany. Nie mniej jednak informacja na stronie głosiła, że jest to płaszcz z domieszką wełny. Pomimo iż nie ufam aż tak temu co tam napisane, to płaszcz w dotyku przypomina wełne, aczkolwiek nie będę się nad tym rozwodzić. Do mojej szafy trafiło jeszcze kilka smaczków, m.in. wełniany płaszcz do kostek prosto z lumpeksowego wieszaka. Mam nadzieję, że niedługo Wam go pokażę! 

sobota, 14 października 2017

Street Style: Gray sweater


Przypadłość jesieni - przeziębienie, dopadło i mnie. Na chwilę obecną ciężko jest mi pogodzić kilka spraw, dlatego blog stracił na systematyczności, mam nadzieję że wszystko z czasem się unormuje. Dzisiaj jesienna stylizacja, z kategorii jeszcze tych z cieplejszych dni (z tego co czytałam, temperatura od jutra ma sięgać nawet 20 stopni więc będzie idealnie). Tym razem w swoim zestawie postawiłam na szary sweterek z kokardkami przy rękawie, klasyczne jeansy, ulubione botki i najczęściej noszona przeze mnie torebka. Prostota i wygoda to coś na co warto postawić każdego dnia!

wtorek, 10 października 2017

Street Style: Black & Beige


Jesień, ale ta bardziej deszczowa rozgościła się już u nas na dobre. Coraz chętniej sięgam po jak największą ilość warstw, ciepłe swetry, trencze czy płaszcze. Bazą moich zestawów jest oczywiście czerń. Tym razem pokazuję Wam sweter z głębokim dekoltem na plecach, który świetnie sprawdzi się w wielu połączeniach. Trencz z dzisiejszego wpisu pojawił się już kiedyś na blogu, teraz pokazuję go w odświeżonej wersji, bo nieco bardziej minimalistycznej. Koniecznie dajcie znać jak Wam się podoba taka stylizacja, a ja przesyła dla wszystkich dużo uśmiechu na te pochmurne dni! 

niedziela, 8 października 2017

Street Style: Star dress


Po kilku dniach mojej nieobecności, przychodzę do Was z propozycją nawiązującą po raz kolejny do marki Realisation Par. Sukienkę typu "wrap" dowolnie związaną z boku lub z tyłu, z motywem w gwiazdki i głębokim dekoltem przyozdobionym falbaną, wypatrzyłam na stronie Zaful. Nie ukrywam, że kiedy przyszła do mnie, kompletnie nie wiedziałam jak ją założyć, a gdy już to odkryłam to efekt jest taki jak na dzisiejszych zdjęciach. Sukienka raczej nie nadaje się na co dzień chyba że założymy pod nią jakiś top, który zniweluje głębokość dekoltu. Dobrałam do niej moją starą, spraną kurtkę jeansową i dodatek w postaci ulubionego już nakrycia głowy. Obiecuję, że są to już ostatnie zdjęcia z okresu przejściowego i od następnego posta zobaczycie już bardzo jesienne stylizacje. Dajcie znać jak Wam się podoba ten look!

środa, 4 października 2017

Street Style: JEANS & JEANS


Jeansowe total looki, to oprócz tych total black moje ulubione. Tak naprawdę jeans jest materiałem, który ma wiele możliwości i sprawdzi się w wielu ciekawych kombinacjach. Ja postawiłam na prosty zestaw jak widać i efekt mi się bardzo podoba. Nie będę się dłużej rozwodzić na temat stylizacji, zostawiam Was ze zdjęciami i życzę miłego dnia wszystkim, niech słonko się do Was ładnie uśmiechnie!

poniedziałek, 2 października 2017

Polka dots dress


Sukienka w groszki to hit tego lata wykreowany przez markę Realisation Par. Sieciówki ścigały się żeby dogonić ten trend w niesamowicie szybkim tempie. W H&M widziałam bardzo ładną kieckę ale niestety kiedy byłam już zdecydowana na jej zakup wyprzedała się w mgnieniu oka. Swoją zamówiłam ze strony Yoins.com, a gdy przyszła na metce znalazłam informację, że ma w sobie ok. 65% bawełny i jakieś domieszki, głównie poliester. Jak mawiają, jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Kilka dni po zamówieniu znalazłam jednak w lumpeksie piękną sukienkę w groszki w stylu vintage, w dodatku w 100% z wiskozy, jednak nie było dane mi już jej ubrać nad czym ubolewam. Mam nadzieję, że za rok Wam ją pokażę. Zdjęcia robiliśmy kiedy nie było jeszcze jakoś bardzo zimno, dlatego narzuciłam na siebie sweterek i założyłam botki, a sukienkę przepasałam ulubionym paskiem. 

sobota, 30 września 2017

Street Style: Black & velvet boots


Stylizacja utrzymana w tonacji total black. Klasyczny t-shirt w połączeniu z jeansową czarną spódniczką i ramoneską, to zestaw uniwersalny, który można dopisać do wielu okazji. Sprawdzi się na co dzień, na wypad na zakupy, czy nawet spotkanie ze znajomymi. Elementem wpisującym się w aktualne trendy są welurowe botki z motywem kwiatów, miłość od pierwszego wejrzenia. Urozmaicą każdą basicową stylizacje i już mam na nie sto wizji. W dzisiejszym zestawie, który jest minimalistyczny ale też kobiecy, znów na nosie okulary korekcyjne, które pokazałam Wam już w ostatnim wpisie. Chcę udowodnić wszystkim osobom noszącym okulary, że one tak naprawdę pasują do wszystkiego, wystarczy dobrać tylko odpowiednie oprawki. Moje okulary pochodzą z trendyokulary.pl.

czwartek, 28 września 2017

Black & jeans


Basicowe stylizacje to ostatnio dla mnie chleb powszedni. Coraz częściej sięgam po rzeczy sprawdzone i uniwersalne, ponieważ nie chcę mi się myśleć co z czym i do czego. Staram się wybierać z ubrań które już posiadam, a nie kupować kolejnych. Przede mną generalne porządki w szafie. W dzisiejszym zestawie znajdziecie jeansy, czarny t-shirt i klasyczne trampki. Warto tutaj wspomnieć o samym t-shircie, kupiłam go za niecałe 13 zł w New Yorkerze, bo na szybko potrzebowałam czarną koszulkę. Zostałam pozytywnie zaskoczona, bo bawełna z kórej jest wykonany jest bardzo przyjemna w dotyku i po kilku praniach nie wygląda jak szmatka do podłogi, ale jest nadal w idealnym stanie. Tutaj ogromny plus dla sieciówki. Dzisiaj także spięte włosy, które są rzadkością dla mnie i okulary! Pogorszyła mi się wada wzroku, a że nie po drodze mi do normalnego optyka postanowiłam skorzystać z opcji internetowej. Po długich poszukiwaniach i konsultacjach zakupiłam model Verdi Design ITALY VD1642. Oprawki które wybrałam są dosyć duże, ale dla mnie to atut, bo uwielbiam duże okulary i wydaję mi się, że idealnie do mnie pasują. Są bardzo lekkie, prawie wogóle nie czuć ich na nosie, dlatego całodniowe noszenie nie sprawia mi dyskomfortu. Swoje oprawki wraz ze szkłami zamówiłam na stronie trendyokulary.pl. Jeśli ktoś chce zdecydować się na zakup okularów online to polecam ten sklep, obsługa, jakość i szybkość wykonania usługi na 6+ :)

poniedziałek, 25 września 2017

Tartan shirt


Koszule w kratę to takie moje ulubione bez dwóch zdań. Kiedyś dawno temu chciałam kupić podobną do tej ze zdjęć, aczkolwiek tamta była po prostu bardzo lekka, ta natomiast ma pod sobą podszycie a'la dresowe. Można nosić ją jako bluzę i w pełni się sprawdzi przy tych jeszcze ostatnich ciepłych dniach, które rzadko ale jednak się zdarzają. Dół to klasyka, czarne rurki i moje ostatnio ulubione botki. Zdjęcia poczynione na placu zabaw, bo w końcu każdy z nas prędzej czy później zatęskni do tych beztroskich dni, a często zapominamy, że każdy ma w sobie swoje wewnętrzne dziecko. Dużo uśmiechu na ten pochmurny poniedziałek, ja natomiast będę starać się, żeby posty pojawiały się regularnie co w ostatnim tygodniu zostało zaburzone :) 

poniedziałek, 18 września 2017

Street Style: Total black


Jak widzicie wraz z jesienią swetry i bluzy poszły w ruch, więc dzisiaj kolejna odsłona. Plus oczywiście zestaw cały utryzmany w czerni. Sweter jest o tyle fajny, że posiada z przodu dwie kieszenie i duży kaptur. Z tył detal w postaci wiązania sprawia, że nabiera on odrobinę luźniejszego charakteru. Do tego klasyczny t-shirt, rurki z naszywkami i botki w stylu motocyklowym, które są kolejną parą do "zamęczenia".

sobota, 16 września 2017

Street Style: London vibes


Stwierdzam, że w modzie najbardziej inspirują mnie lata 80 i 90, muzyka rockowa i czysty grunge, ale także duże metropolie takie jak Nowy Jork czy Londyn. Chociaż nigdy w tych miejscach nie byłam, obserwując styl ludzi tam mieszkających, dostrzegam że wiele z tego przemycam do swoich stylizacji. Dzisiaj zestaw jest prosty, sweter z odkrytymi ramionami w połączeniu ze spódniczką sprawił, że w stylizacji jest trochę lata i trochę już jesiennego klimatu. Na nogach nowe ulubione botki - z chińskiej stronki. A dookoła tego wszystkiego kilka dodatków, które robią tutaj dużą robotę. Oczywiście czerwona szminka na usta i mogę wyjść w miasto! :) Miłego weekendu kochani, koniecznie dajcie znać jak  Wam przypadł do gustu ten look :) 

czwartek, 14 września 2017

Street Style: Long hoodie


Kiedyś bardzo uwielbiałam chodzić w bluzach i zdecydowanie stawiałam je wyżej w hierarchii niż swetry. Bluzy kojarzyły mi się bardziej z modą streetwearową, a całkowicie czarne idealnie pasowały mi do glanów. Na przestrzeni kilku lat te granice się zatarły i zarówno swetry jak i bluzy wielbię miłością bezwzględną. Jak pewnie wiecie uwielbiam okrycia wierzchnie, wszelkie kurtki i inne twory nie pozwalają mi obok siebie przejść obojętnie, ale gdy pogoda nie jest jeszcze tak wymagająca i zamiast kurtki mogę założyć właśnie bluzę lub ciekawe swetrzysko na t-shirt - korzystam z tego ile można. Mój wybór padł tym razem na bardzo długą, bo aż przed kolano bluzę z kapturem w wiadomym kolorze. Zestaw zupełnie prosty, stare skórkowe spodnie, czarny t-shirt i moje ukochane Reebok Freestyle Hi w kolorze czerwonym. Elementem plusującym jest zdecydowanie torebka, kolejna tak urokliwa i przyciągająca wzrok. Dajcie znać co myślicie na temat tej stylówki i do zobaczenia w kolejnym poście :)

wtorek, 12 września 2017

OOTD 12.09.2017


Czasami mam ochotę nie napisać pod zdjęciami niczego. Dodać je i tyle, bo mam wrażenie, że produkuję się na marne. Wiem, że nie zawsze są to opisy godne przyszłej studentki dziennikarstwa, aczkolwiek są takie bo czuję, że nikt tego nie czyta, przeleci zdjęcia i albo wyjdzie, albo skomentuje. Nie wiem jak to ugryźć. Chciałabym dodawać tutaj ambitniejsze wpisy, z większą ilością tekstu, ale gdy mam pisać go dla samej siebie lub max 10 osób, to sama nie wiem czy jest sens. Może wystarczy tylko te kilka zdań, o tym co, gdzie i jak. Tak więc, dzisiaj luźny zestaw, przejściowy z lata do jesieni. Sweter i koszulka pochodzą z lumpeksu. Staram się nie kupować w lumpeksie swetrów z akrylu bo to trochę mija się z celem kiedy mogę kupić fajne, wełniane swetry za grosze. Ten sweter jednak to łup mojej mamy i nawet ciut pochlebniej spojrzałam na niego gdy zobaczyłam, że na metce ze składem widnieje "25% wełny". Niby to tylko 1/4 całego swetra, ale i tak już coś. Koszulka natomiast to ostatni zakup lumpeksowy, który dokonałam. Pewnie znacie popularne koszulki Levisa z nadrukiem logo, tak jak zobaczyłam tę z G-Star RAW stwierdziłam bez wahania, że kupuję. Takim oto sposobem zaspokoiłam swoją potrzebę posiadania koszulki z logo, tak więc Levisowa spadła na liście rzeczy do kupienia gdzieś na dalszą pozycję :) 

P.S. Jak widać piękne słoneczniki można wyhodować także w przestrzeni miejskiej :) 

niedziela, 10 września 2017

#7days7looks: Sunday


Nadchodzi jesień, czuć to w powietrzu. Dla mnie raj, bo uwielbiam warstwowe ubieranie się, czyli tzw. "na cebulkę", ale kocham też zimę, pod warunkiem, że jest śnieg. Dzisiejszy zestaw jest w sumie słonem ku właśnie jesieni. Ciepły sweter, pomimo iż z akrylu, jest naprawdę ciepły. Do tego klasyczne czarne rurki (znacie może jakieś triki, żeby nie robiły się takie fałdki na kolanach tj na zdjęciach? Albo możecie polecić jakieś sklepy/konkretne modele spodni, które nie będą mi robiły takiego psikusa?) i botki. Bez zbędnych dodatków, ot taki prosty zestaw. Dzisiaj jest również ostatni dzień mojego rzuconego sobie wyzwania #7days7looks. Podsumowując, mogę powiedzieć, że była to fajna przygoda i może kiedyś to powtórzę. Aczkolwiek codzienne postowanie pochłania bardzo dużo czasu, chociaż kiedyś myślałam, że to pikuś, teraz wiem, że przygotowanie wszystkiego to kilka godzin pracy dziennie. Także składam hołd osobom które aktualizują bloga dzień w dzień. Mnie męczyło siedzenie przed komputerem i nie ukrywam oczy przeżywały kryzys. Mam nadzieję, że cykl Wam się podobał, koniecznie podzielcie się swoimi spostrzeżeniami i opiniami i widzimy się we wtorek! :) 

sobota, 9 września 2017

#7days7looks: Saturday


Przy sobocie nie będę Was zanudać zbędnymi tekstami. Jak widzicie jest prosto, na czarno, czyli tak jak lubię. Połączenie nie jest jakoś mega odkrywcze, zwykła bomberka, rurki, t-shirt. Charakteru zestawowi dodaje torebka w kształcie boomboxa i moje ulubione okulary. Koszulkę Deep Purple z okładką albumu Perfect Strangers dorwałam w lumpeksie za grosze, a że album lubię akurat najbardziej nie mogłam się na nią nie skusić. Nie ingerowałam w nią, rękawy były już wycięte przez poprzedniego właściciela pewnie, a nadruk jest w nienaruszonym stanie więc grzechem było jej nie wziąć :) Miłej soboty dla wszystkich, koniecznie dajcie znać jak Wam się podoba całość!

piątek, 8 września 2017

#7days7looks: Friday


Marzyła mi się vintagowa kurtka jeansowa z Levisa, ale jeszcze nie udało mi się takiej znaleźć w żadnym okolicznym lumpeksie. Trafiłam za to na tę z dzisiejszego wpisu online i totalnie przepadłam. Widziałam takie w sieciówkach i wielu sklepach internetowych. Urzekł mnie haft na rękawach i aplikacja na plecach i nie mogłam sobie jej odmówić. Niestety zawiódł mnie fakt iż myślałam, że kurtka będzie faktycznie miała strukturę denimu a w tym wypadku jest dosyć spora domieszka bawełny przez co kurtka jest miękka i łatwo się gniecie. Jestem w stanie jej to jednak wybaczyć i dołączyła już na mój wieszak okryć wierzchnich. Dajcie znać jak Wam się podoba taka luźna stylizacja :) 

czwartek, 7 września 2017

#7days7looks: Thursday


Zdaję sobię sprawę, że spodnie które Wam dzisiaj pokazuję nie są zbyt korzystne dla mojej sylwetki. Zdradzę Wam jednak sekret - czuję się w nich genialnie! W swojej kolekcji mam dwie pary małych lenonek a ostatnio dołączyła do nich ta gigantyczna którą widzicie na moim nosie. Czapka maciejówka, którą upolowałam w ubiegłym roku w Orsay'u za 1 PLN, znów w tym sezonie podbija serca fashionistek z całego świata. Ten zestaw to mój top 1 ulubionych zestawów. Tym postem kończę zdjęciowy plener z dworku w Ujeździe k. Grodziska Wlkp., znaleziony i obfocony przez Łukasza. Od następnego posta zabieram Was w inne rejony. Dajcie znać jak Wam się podobają spodnie i czy same byście je założyły do jakiejś stylizacji? :)

środa, 6 września 2017

#7days7looks: Wednesday


Koszule z odkrytymi ramionami i wiązaniami stały się hitem. Jednoczesny ukłon ku tradycji ale i ku nowoczesności. Krata na koszuli to mój faworyt, a ten typ kratki to już wcześniej rezentowany gingham lub jak ostatnio wyczytałam vichy. U mnie na blogu pojawiła się stylizacja z sukienką w ten print do zobaczenia tutaj. Aby przełamać oficjalny / elegancki charakter koszuli, założyłam do niej rurki z dziurami, naszywkami i postrzępionymi nogawkami. Zabieg ten sprawił, że stylizacja nabrała rockowego charakteru. Dajcie znać jak podoba Wam się taki minimalizm z rockowymi elementami :) Na zdjęciach w tle widzicie ogród w którym prawdopodobnie w miejscu robienia zdjęć stała kiedyś fontanna i są to w dalszej części tereny dworku w Ujeździe k. Grodziska Wielkopolskiego. 

wtorek, 5 września 2017

#7days7looks: Tuesday


Dzień 2 #7days7looks obchodzimy pod patronem motywu paisley. Ostatni raz deseń ten pojawił się w tej stylizacji na słynnym już topie. Tym razem sukienka, bardzo letnia i chociaż pogoda nie pozwala już na typowo letnie stylizacje to i tak postanowiłam w nią wskoczyć. Dobrałam do niej moją skórkową kurtkę i ciężkie buciory. Zdjęcia poczyniliśmy dzięki pomysłowości Łukasza, to on znalazł miejsce które oglądacie w tle. Całkiem przypadkowo trafiliśmy do starego dworku w Ujeździe (k. Grodziska Wlkp.) i to właśnie ta lokalizacja okazała się strzałem w 10! Dajcie znać jak podoba Wam się całość :)

poniedziałek, 4 września 2017

#7days7looks: Monday


Witam w poniedziałek, dzień który otwiera wcześniej obiecany cykl "7 days 7 looks". Na pierwszy ogień idzie prosty zestaw w otoczeniu miejskiej przestrzeni. Czasami jak widać nie trzeba wiele. Bluza moro o długości crop top była na mojej liście od dłuższego czasu, ale dopiero niedawno wpadła mi w oko przy okazji zakupów internetowych. Dobrałam do niej rurki upolowane za 20 zł w Croppie i botki które już wszyscy znają. Na ustach czerwona szminka, a na uszach kolczyki koła o średnim rozmiarze. Zestaw jest typowym luzaczkiem, który nadaje się na co dzień, na spacer, czy plener ze znajomymi. Wystarczy jednak odrobina inwencji twórczej, założenie pod spód koszulki bokserki, a na wierzch skórzanej kurtki i stylizacja na chłodniejsze jesienne dni podana na tacy. Dajcie znać jak Wam się podoba zestaw i do zobaczenia jutro! :)

sobota, 2 września 2017

Tracksuit


Ostatnie dni były problematyczne żeby zrobić zdjęcia na stronę, cieżko było trafić na dobrą pogodę. Polowanie na chwilę słońca było wręcz niemożliwe, a do zdjęć zestawu który dzisiaj Wam pokazuję podchodziłam dwa razy. Postanowiłam jednak, że w nadchodzącym tygodniu posty będą pojawiały się codziennie, taki cykl 7 dni 7 stylizacji. Wracając jednak do zestawu, prosty set, dres ale z takiego innego niż dresowego materiału. Do tego klasyczne białe buty sportowe i zestaw na spacer, zakupy czy inną luźną okazję gotowy. Życzę wszystkim miłego weekendu i do zobaczenia w poniedziałek :)

środa, 30 sierpnia 2017

OUTFIT DIARIES: PURE COUNTRY FESTIVAL


Zdecydowałam, że spróbuję. Ciężko jest czasami zabrać gdzieś ze sobą aparat, albo po prostu wyjeżdżamy  na spontanie i nawet o nim nie pomyślimy. Tak naprawdę aparaty mamy cały czas przy sobie, te małe, maleńkie które pomagają nam w zrobieniu szybkiego selfie na Facebooka czy zdjęcia na pamiątkę na Instagrama. Technika idzie do przodu i mówią, że za jakiś czas smartfon wyprze tradycyjną lustrzankę, ale ja w to nie wierzę. Owszem daje dużo możliwości, ale tradycyjny aparat jest dla mnie świętością. Stwierdziłam, że zdjęcia wykonane starym smarfonem mojego Lubego, czyli Huawei P9 Lite znajdą swój finał tutaj i jeżeli takie posty przypadną Wam do gustu to raz na jakiś czas się one pojawią. Tak jak już pisałam, często zdarzy nam się nie zabrać aparatu ale za to zrobić duuużo zdjęć właśnie telefonem które albo nie doczekają się publikacji wcale albo na naszych prywatnych profilach, a czasami któreś wpadnie na Insta. Ale dosyć już o tym, dajcie znać jak taki rodzaj posta Wam się spodobał :)

niedziela, 27 sierpnia 2017

Street Style: Milano Vera Pelle bag


Chyba coraz bardziej przekonuję się do pastelowych kolorów. Tym razem padło na bluzkę hiszpankę ze ślicznym detalem w postaci koronki przy rękawach. Zestaw może i nie jest bogaty, bo dobrałam do bluzki klasyczne czarne rurki, ale jest na tyle uniwersalny, że możemy go wykorzystać do pracy, na uczelnię, czy na jakieś wyjście ze znajomymi kombinując przy tym tylko ze zmianą dodatków. Żeby jednak nie było zbyt słodko dobrałam do całości moje stare ulubione szpilki z ćwiekami dorwane wieki temu na jakiejś wyprzedaży w DeeZee. Nowością u mnie jest torebka marki Milano pochodząca ze sklepu SuperGalanteria.pl. Model ten nazywany potocznie raportówką wykonany jest z bardzo grubej i wysokogatunkowej skóry licowej. Ten typ skóry jest odporny na zabrudzenia i wilgoć (testy w różnych warunkach przeszła na 6+). Manufaktura Milano Vera Pelle znajduje się we Włoszech, a co za tym idzie precyzja wykonania, powoduje, że cena jest adekwatna do jakości produktów. Cieszę się, że znalazła się w mojej szafie i czuję, że posłuży mi jeszcze przez wiele lat. Was odsyłam na stronę sklepu, ponieważ w ofercie znajdziecie jeszcze więcej świetnych modeli :) 

piątek, 25 sierpnia 2017

Gingham dress


Pierwszy raz ubrania z tym motywem przewinęły mi się oczywiście na instagramie Le Happy. Nie sądziłam, że zauroczy mnie on na tyle, że sama zapragnę zamówić coś w ten print. Motyw o którym mówię to GINGHAM, jest  to drobna krateczka. Niby nic odkrywczego, a jednak. Zazwyczaj w sklepach zwracałam uwagę na ubrania w dużą kratę, a teraz wszystko zmieniło się o 180 stopni. Ta malutka krateczka jest o wiele delikatniejsza, subtelniejsza i bardziej kobieca. Można ją połączyć na milion sposobów. Mój wybór padł na gingham dress i dzisiaj prezentuję ją Wam w takim moim lookiem inspirowanym ulubionymi dekadami w modzie (Wy wiecie o czym mówię) i śmiem twierdzić, że jest to nawet stylizacja z zakresu 'back to school". Koniecznie dajcie znać jak Wam przypadła do gustu całość :)

środa, 23 sierpnia 2017

Camera bag


Naszła mnie zachcianka na bardzo minimalistyczną stylizację, ale nie w kolorze czarnym. Z szafy wyciągnęłam koszule w paseczki, którą kiedyś zamówiłam i dotychczas miałam ją na sobie może z dwa razy. Tak więc nie znajdziecie tu niczego zaskakującego i odkrywczego. Elementem skupiającym dużą uwagę jest nowość - torebka w kształcie aparatu. Jest idealna pod względem wielkości, mieści portfel, telefon, klucze i takiej właśnie potrzebowałam. Nie będę już dłużej zanudzać, zostawiam Was ze zdjęciami i czekam na Wasze opinie :)

poniedziałek, 21 sierpnia 2017

Street Style: All black


Lubię wszelkiego typu koronki i wiązania. Tym razem połączyłam to w jeden zestaw, którym witam Was w poniedziałek do popołudniowej kawy. Koronkowy crop top to ciekawa opcja zarówno do spodni z wysokim stanem, spódnic, w wersji codziennej jak i wyjściowej. Mam w głowie jeszcze jeden zestaw z nim w roli głównej. Spodnie natomiast były zupełnie przypadkowo dorzucone do koszyka i w głębi miałam przeczucie, że przyjdą za małe. Zostałam jednak pozytywnie zaskoczona i spodnie są idealne. Nie pytajcie ile zajęło mi poprzeplatanie tego rzemyka w jednej nogawce! Całość wyszła jednocześnie elegancka, z rockowym zabarwieniem, ale też minimalistyczna. Dajcie znać jak Wam się podoba całość. Zapraszam Was także na mojego Instagrama gdzie jest mnie znacznie więcej, a także odświeżyłam swoje konto na Vinted i powoli będę wrzucała rzeczy które mam na sprzedaż, także zapraszam też tutaj - Vinted.pl :)

piątek, 18 sierpnia 2017

Kolorowe włosy w kilka minut | Joanna Color Spray


Kolorowe włosy to wakacyjny hit od kilku lat, który na stałe zagościł w modzie. Barwne fryzury możemy podziwiać głównie na wielu festiwalach. Wariacje kolorystyczne jakie możemy uzyskać nie mają żadnych granic. Pamiętam, gdy byłam w podstawówce modne stało się farbowanie włosów, niestety w mojej szkole było to zabronione, gdy ktoś po wakacjach pojawił się z nowym kolorem konsekwencją był wpis do zeszytu uwag z bardzo wysoką ilością punktów minusowych. Gdy mama przy okazji farbowania włosów zrobiła mi kilka pasemek wybuchło zamieszanie wielkości tego gdyby nauczyciel przyłapał mnie na paleniu papierosów bądź piciu alkoholu. Ale zasady zasadami. Jak za młodu zabroniono mi się wyszaleć z kolorami na włosach, tak na stare lata już mi się tego też odechciewa. Niestety moja długość włosów + farbowanie + odrosty doprowadziły by mnie do białej gorączki. Rynek kosmetyczny wychodzi nam jednak na przeciw i umożliwia kilkudniową koloryzację - za co chwała mu i cześć! Dzisiaj na tapecie lądują spray'e firmy Joanna - zapraszam do lektury!

środa, 16 sierpnia 2017

BOHO


Styl boho to coś co zawsze mnie fascynowało, ale niechętnie po to sięgałam, bo moje poczucie tego stylu nie jest tak wielkie jak rock/grunge. Jednak zapragnęłam tego spróbować i efekt tego widzicie w dzisiejszym poście. Ale jak to ja, nie mogło być zbyt boho, dlatego sukienke obwiązałam w pasie skórzanym paskiem, a na głowę założyłam kapelusz! Sukienka pochodzi z lumpeksu, kosztowała dosyć sporo jak na lumpeks bo aż 30 zł, ale zarówno ja jak i mama znalazłyśmy na nią swój indywidualny sposób noszenia, więc zapewne  ją jeszcze wykorzystamy. Specjalnie dla Was poszukałam sukienek w stylu boho w moim ulubionym sklepie, a swoje propozycje podrzucam Wam na końcu tego posta. Dajcie znać jak Wam się podoba i do następnego :)

poniedziałek, 14 sierpnia 2017

Fire print dress


Wydaje mi się, że aparat wyczuł mój nastrój i spłatał mi figla. W ostatnim czasie dowcipniś robi mi to cały czas. Zdjęcia już nie są takie jak być powinny. Ciągle jest w nich coś nie tak i ciężko mi coś wybrać żeby Wam tu wrzucić, a niestety kasy na nowy sprzęt brak. Dzisiaj swoją premierę ma sukienka z ognistym printem. Bardzo spodobała mi się na stronie internetowej, myślałam, że będzie trochę sztywniejsza i ładniej będzie się układała w "klosz". Oczekiwania, a rzeczywistość. Rzeczywistość bywa okrutna, sukienka jest do kilku poprawek krawieckich, nie układa się w piękny klosz, gniecie jak diabli, a materiał jest strasznie sztuczny. Tak więc nie polecam Wam jej, przy przeglądaniu sklepu omińcie szerokim łukiem! :) 

sobota, 12 sierpnia 2017

Iron Maiden & Top Shop Moto skirt


To, że uwielbiam lumpeksy nikogo nie powinno dziwić. Kiedy mam chwilę czasu zawsze zajrzę do dwóch do których zaglądam od kilku lat. Chciałabym kiedyś pochodzić na łowy w innych miastach, ale gdy jestem chociażby w Poznaniu to jakoś mnie te wszystkie lumpeksy przytłaczają. Zbyt duże, tłoczne i towar jakiś inny. Gdy idę do moich szperaczków wiem gdzie co znajdę, znam każdy ich kąt, wiem co mnie interesuje i nigdy nie trafiam na dużo ludzi, chyba że akurat jest ostatni dzień przed dostawą. Okoła miesiąca temu na dziale męskim znalazłam koszulkę Iron Maiden z wizerunkiem okładki singla "The Trooper" która kosztowała mnie albo 6 albo 7 zł, musiała być moja bo kawałek wielbię miłością dozgonną. Kilka dni temu z kolei trafiłam na spódniczę z Top Shopu z linii Moto, która wyniosła mnie magiczne 7 zł. Zaskakujące jest to że kilka tygodni wstecz przymierzałam dokładnie taką samą w innym lumpeksie i prawie byłam ją skłonna kupić, ale miała zepsuty zamek, a teraz wpadła w moje ręce w stanie idealnym. To już kolejny taki topshopowy łup (wcześniej spodnie "Mom") który cieszy podwójnie, wiedząc że ta sama spódniczka na stronie kosztuje 29 funtów! Tak więc dziasiaj przed państwem taki mój prawie second handowy total look, dajcie znać jak Wam się podoba i miłego weekendu :)

czwartek, 10 sierpnia 2017

Casual ootd


Potrzebujemy chwili wytchnienia, tak jesteśmy skonstruowani. Dlatego nauczmy doceniać się takie właśnie momenty spędzane w otoczeniu najbliższych. Cieszyłam się jak małe dziecko kiedy spędziłam dzień w starym zoo. To był moment takiego mojego wewnętrznego odpoczynku. Zdjęcia zrobiliśmy przy okazji. Jest to prościutki i wygodny zestaw na spacer. Dla mnie w takich momentach liczy się wygoda, co możecie obserwować szczególnie na moim instagramie, gdzie dodaję czasami, a ostatnio coraz częściej zdjęcia swoich codziennych, bądź spacerowych stylizacji. Wszystko z tego zestawu jest Wamm dobrze znane, więc zostawiam Was ze zdjęciami i do zobaczenia niebawem! :)

wtorek, 8 sierpnia 2017

SUNFLOWERS


Motywy kwiatowe to jedne z wielu kojarzone ze stylem grunge. Krótkie sukienki w polne kwiatki w połączeniu z masywnym obuwiem i skórzaną bądź jeansową kataną przeszły już do historii. Kilka lat wstecz na stronie Motel Rocks było wiele modeli takowych sukienek, ale jedna wyjątkowo zapadła mi w pamięć, czarna z motywem słoneczników. Kilka lat później w moje ręcę wpadł kombinezon z dokładnie takim samym motywem. Chociaż w sklepach internetowych możemy znaleźć takie same sukienki w atrakcyjnych cenach, ja zdecydowałam się na kombinezon, ponieważ ostatnio zamówiłam zbyt wiele sukienek, a teraz rzadko je zakładam. Kombinezony są również praktyczniejsze od sukienek. Mimo iż jest śliczny, to nie jest idealny i nie wiem czy nie wystawię go na sprzedaż, bo niestety jest trochę dla mnie za krótki a jestem dosyć wysoką osobą i nie chciałabym żeby wszyscy oglądali moją bieliznę na ulicy. Szukanie pola słoneczników to również był wyczyn, ale się udało i jestem mega zadowolona z efektu jaki udało nam się z  moim Lubym uzyskać, a całość pozostawiam Wam do oceny.

niedziela, 6 sierpnia 2017

Lace up tank top


Wiecie, że inspiracją do danej stylizacji może być także muzyka której słuchacie? Mnie często inspirują nie tylko ludzie, ale właśnie utwory. Układając sobie w głowie mój dzisiejszy zestaw, gdzieś w tle mojej czaszki płynął dźwięcznie kawałek Dorothy "Dark Nights". Tak więc jak widzicie wszystko może być początkiem czegoś zupełnie innego. Dzisiaj klasyk, t-shirt z rockowym motywem, moje znienawidzone-ulubione szorty, ciężkie buciory - cała ja. Dajcie znać jak Wam minął weekend, mam nadzieję, że równie dobrze jak mi. A co robię codziennie możecie śledzić na moim Instagramie.

piątek, 4 sierpnia 2017

Bandana top


Motyw bandany kojarzył mi się tylko i wyłącznie z chustkami na szyję, lub tymi zawiązywanymi na włosach w stylu pin-up. Kiedy parę lat wstecz szturmem podbił modę streetwearową, co druga marka szczyciła się ubraniami z tym motywem. Sama w swojej kolekcji miałam t-shirt z Croppa oraz dwa znaleziska lumpeksowe. Pamiętam też jak bardzo podobały mi się ubrania marki Majors, w szczególności t-shirty, z doszytym bandamkowym dołem. Przeglądając ostatnio czeluście Internetu trafiłam na kilka zdjęć bikini i topów w takowym stylu, a kiedy w nowościach w Zaful zobaczyłam crop top z powyższych zdjęć wiedziałam, że przy okazji kolejnych zakupów dodam go do koszyka. Zestawiłam go z białymi spodniami z czarnymi lampasami, którym daleko do rurek, ale równie daleko do boyfriendów, więc jest to coś pomiędzy. A na nogach oczywiście ulubione, prawie dwuletnie Reeboki. W moim odczuciu całość znów ociera się o lata 80/90, ale ogólną ocenę pozostawiam Wam. Miłego weekendu :) 

środa, 2 sierpnia 2017

VINTAGE LOOK


Inspiruje mnie styl lat 80/90 i chyba już zdążyliście się o tym przekonać. Szczególnie uwielbiam ten okres w USA, gdzie moda stanowiła coś więcej niż ubiór, bo była uzewnętrznianiem emocji i młodzieńczego buntu. Kiedy słyszę o tym okresie w głowie pojawiają się obrazy słynnej Kelly Bundy ze "Świata według Bundych" w której rolę wcieliła się Christina Applegate, czy Brenda, Donna i ekipa z "90210". To ich styl jest dla mnie inspiracją, ale znajdzie się też kilka innych seriali, dzięki którym to wszystko ma u mnie miejsce. Co prawda urodziłam się '98 więc nie było mi dane oglądać pierwszych rzutów tych seriali, a dopiero powtórki, ale cóż i tak jestem szczęściarą, bo teraźniejsza młodzież już raczej nie zajrzy do tak starej filmoteki. Osobą którą pewnie wszyscy znają, a która także kręci się i to dosyć mocno w tym stylu jest bloggerka Le Happy, którą od lat obserwuję. Tak więc, dzisiaj prezentuję moją wersję zestawu w stylu vintage i kwintesencje - mom jeans, crop top, staromodne okulary i kolczyki koła. Zabieram Was tymi foteczkami w podróż wehikułem czasu, koniecznie dajcie znać jak Wam się podobało!

poniedziałek, 31 lipca 2017

Total White


Biel to dla mnie ryzykowny kolor. Z racji, że kolor mojej skóry jest bardzo jasny nie wygląda to na mnie zbyt korzystnie. Jednak dzisiaj zaryzykowałam i zdecydowałam się na prawie biały total look. Wydaje mi się, że nie wyszło to źle. Dużo dała też leśna sceneria, która stworzyła ciemne tło. W akcji spodenki, kolejne zamówione do kolekcji. Te z ostatniego wpisu miały również dziurki po bokach, ale w zestawie nie było sznureczków. Stwierdziłam, że przydadzą mi się także białe szorty do kolekcji, bo czarne i jeansowe już mam. Top z haftowanymi różyczkami, to już kolejny w mojej kolekcji. Tak spodobał mi się ten motyw, że nie mogłam sobie odmówić. Ci, którzy mnie śledzą na Instagramie widzieli już plecak na moim story. Nowość, znacznie mniejszy niż wszystkie dotychczasowe, ale wystarczy na wypad do miasta żeby wrzucić do niego chusteczki, portfel, telefon i wodę mineralną. Dajcie znać jak podoba Wam się całość! :)

sobota, 29 lipca 2017

Flamingos


Flamingi stały się znakiem rozpoznawczym tego lata. Przywołują na myśl ciepłe kraje i zdjęcia prosto z Aruby które znajdziemy na tumblerze. Ja swojego 'upolowałam' na bluzie, która jak na mnie jest niesamowicie kolorowa, ale mamy lato i trzeba z kolorami szaleć! Trochę kojarzy mi się z kolorowymi latami 80, fitnessem i tą całą otoczką tamtych czasów. Oprócz flaminga na bluzie, są flamingi na zegarku, kolejnym z mojej kolekcji papierowych. Do tego ullubione klapeczki, szorty i lekki kolor na końcówkach. Lato w pełni. Dajcie znać jak Wam się podoba całość. Moją bluzę jak i wiele innych ciekawych wzorów znajdziecie na Zohra Official ♥

czwartek, 27 lipca 2017

Event in rock style


Jak wiecie, albo i nie wiecie w ubiegły weekend byłam w Gdyni. Miałam brać czynny udział w See Bloggers. Pozyskać wiedzę niezbędną do tworzenia tego miejsca, otrzymać trochę motywacji. Niestety jedynym miejscem gdzie czynnie spędziłam czas było łóżko w wynajmowanym przez nas mieszkaniu. Choroba uniemożliwiła mi udział w całym wydarzeniu. Pociesza mnie tylko fakt, że nie spędziłam tych dni w byle jakim hotelu, tylko w przepięknym mieszkaniu, w którym urzekło mnie i wnętrze i ludzka gościnność, z którą dotychczas się nie spotkałam. Prezentowany przeze mnie zestaw miał być moim lookiem na sobotni after w stylu rockowym. Za bardzo stylizować się nie musiałam i gdy tylko dowiedziałam się w jakim stylu mieliśmy imprezować z góry wiedziałam co założę. Na imprezę nie poszłam, ale stylizację chciałam tutaj i tak pokazać. Sukienka z ćwiekowanymi pagonami wisi w mojej szafie już 4 lata i nigdy się jej nie pozbędę - słowo daję. Buty już znacie, z nimi też się póki co nie rozstaję. Wiecie jak bardzo lubię wszelkie okrycia wierzchnie, pisałam Wam o tym zresztą niedawno. W swojej szafie mam kilka skórkowych kurtek i skusiłam się na kolejną. Brakowało mi w szafie takiej "ramoneski", która ani nie będzie zbyt gruba jak moja z Croppa, ani zbyt cieńka. Ta jest idealna! Dajcie znać jak podoba Wam się całość :) 

wtorek, 25 lipca 2017

Przegląd nowej kolekcji KILLSTAR x Marilyn Manson


Firmy KILLSTAR i Marilyna Mansona nikomu z Państwa mam nadzieję przedstawiać nie trzeba. Losy sklepu, który stał się sławny wśród osób ubierających się w stylu alternatywnym/rockowym/grunge ślędzę już od dawien dawna. Marka dzięki swojej popularności, charakterystycznym nadrukom, wzorom etc. przyciąga stale do siebie coraz więcej odbiorców. I ja wzdycham do niektórych projektów, bo łapią za serducho, stają się marzeniami... Często niestety tylko marzeniami. Ubrania są niestety strasznie drogie, bo cena za t-shirt sięga nawet 150 zł, co według mnie ociera się trochę o absurd. Inaczej na to spojrzę ja, inaczej Wy. Kilka tygodni temu zobaczyłam na IG sklepu zapowiedź nowej kolekcji, która powstała w kolaboracji z Marylinem Mansonem. Niekwestionowany książe ciemności, który wzbudza w jednych zachwyt, w innych odrazę. Charakterystyczny makijaż, ubrania, sesje zdjęciowe i sama charyzmatyczna osobowość tego człowieka, która dała mi się poznać 10 lat temu i nie potrafi z głowy wyjść. Tak więc kiedy zobaczyłam drugi już drop powstały z tej współpracy, wiedziałam, że napiszę Wam coś o tym tutaj. Kolekcja od 21 lipca dostępna jest na oficjalnej stronie KILLSTAR, mam nadzieję, że niedługo trafi do polskich sklepów online również!

niedziela, 23 lipca 2017

T-shirt dress


Opowiadajcie szybko jak Wam minął weekend. Mam nadzieję, że dzisiejszy zestaw przypadnie Wam do gustu. Tym razem postawiłam na sukienkę z odjechanym nadrukiem, którą kupił dla mnie mój Luby na przecenie w naszym ulubionym sklepie - Medicine. Oboje lubimy tam zaglądać, jednak On wychodzi zawsze z niego z jakimiś znaleziskami. W czasie wyprzedaży można ustrzelić tam naprawdę mega świetne rzeczy za niewielkie pieniądze. Ta sukienka, o nieco asymetrycznym kroju pochodzi z corocznej limitowanej kolekcji tworzonej przez wybranych artystów z dziedziny tatuażu na serię spotkań znaną pod nazwą Tattoo Konwent. Jestem z niej w 100% zadowolona, tak jak z tej którą mogliście widzieć w tych wpisach #tutaj i #tutaj. Polecam Wam odwiedzić sklep jeśli lubicie takie specyficzne rzeczy, bo ja uwielbiam, jak widać nie tylko ubrania, ale i buty również. Przed Państwem także moje nowe klapeczki z futerkiem (sztucznym, rzecz jasna!).