piątek, 28 grudnia 2018

EVERYTHING IS OLD.


Co roku w grudniu czułam wyjątkowego powera, nakręcałam się na najwyższe obroty, cieszyłam się ze świąt, odrobiny wolnego czasu. Dodawałam tutaj posty, kręciłam bajerę w social mediach... W tym roku jednak jest inaczej. Grudzień stał się dla mnie udręką, w której nie miałam ochotę na nic. Tak też zawsze znalazłam wymówkę, żeby nie robić zdjęć, nie potrafiłam chwycić książki i czytać. Straciłam zapał do wielu spraw. Chciałam się odbudować w tym kryzysie i w końcu udało mi się przełamać jedną barierę, czyli zaczęłam na nowo historię z książkami i nadrabiam w tej kwestii zaległości. Dzisiaj poczułam nagły przypływ motywacji do zrobienia tego posta i oto jestem. Ktoś pewnie napisze, że to już czas blogowych podsumowań i planów na nadchodzący nowy rok, ale ja w sumie jakoś tego nie czuję. Aktualnie panujące u mnie bezrobocie to czas, w którym jeszcze pewnie spędzę kilka chwil i mam jeden ambitny plan na początek stycznia - w sumie to dwa, ale o jednym mogę Wam już powiedzieć - chcę uporządkować swoje #podróżemałeiduże i zrobić w końcu taki dziennik, gdzie zamieszczę bilety, zdjęcia etc. Tym miłym wywodem kończę dzisiejszy post, nie składam życzeń, nie żegnam się jeszcze, bo liczę, że przyjdzie mi tu jeszcze do Was zawitać. A co do zestawu - wszystko już znacie z innych połączeń, a co jest to widać. Dajcie jednak znać jak Wam się podoba całość i do zobaczyska! :) 

piątek, 14 grudnia 2018

PONCHO SWEATER


Drewniany dom w lesie lub w górach, z dala od cywilizacji, od ludzi, albo dom na kółkach - to coś o czym marzę każdego dnia. Może kiedyś uda mi się spełnić swoje marzenie, kto wie. Aktualnie dochodzę do siebie po tygodniowym zwaleniu z nóg, czyli w końcu dopadła mnie konkretna choroba i efekt nieodleżenia kilku poprzednich infekcji. Było kiepsko, chyba jeszcze nigdy aż tak źle nie przechodziłam przeziębienia, serio. Mam nadzieję, że u Was jest zdecydowanie lepiej. Dzisiaj pokazuję Wam już ostatni z tych bardziej jesiennych zestawów. W roli głównej sweter "poncho", który przez swoje barwy najbardziej kojarzy się z mijającą porą roku. Pozostała część zestawu na czarno i w końcu wyciągnęłam z szafy swój kapelusz. Zdjęcia poczyniliśmy w bardzo urokliwym miejscu i mimo iż jest ich tylko garstka to i tak cieszę się, że powstały i mogę się nimi z Wami właśnie teraz podzielić. Dajcie znać jak Wam się podoba całość i do zobaczenia niebawem! :)

sobota, 1 grudnia 2018

HELLO DECEMBER!


Często wybieramy do zdjęć miejsca przypadkowo, często jest też tak, że planujemy gdzie zrobimy kolejną "sesję" mojego dziennego zestawu. Tym razem wszystko zadziało się tak, że wybraliśmy się na przejażdżkę i bum, przekroczyliśmy bramy muzeum i tak powstały zdjęcia, które macie okazję zobaczyć dzisiaj. Pierwszy raz odwiedzałam to muzeum kilka lat temu, teraz wracam do niego co jakiś czas z różnych powodów. Tym razem czysty przypadek sprawił, że znaleźliśmy się właśnie tam. Nie było to do końca jednak trafione miejsce. Wiało tak, że niedługo urwało nam głowy, moja mimika twarzy na większości zdjęć wskazywała ewidentne niezadowolenie. Dlatego to co udało się uratować z tej sesji publikuję dla Was tutaj. Spodnie z dziurami to nie jest już najlepsza opcja na obecnie panującą pogodę, ale sami wiecie jak to jest wychodząc rano z domu. Kto by się tym przejmował na wpół zaspany? Płaszcz to także staroć, ale daje radę na obecne mroźne dni, chociaż muszę się rozejrzeć za jakąś nową ciepłą kurtką. Jedyna nowość w tym zestawieniu to czarny golf. Za golfami nie przepadam jakoś specjalnie, ale zdecydowałam się go zamówić i chociaż trochę różni się od tego co na stronie internetowej, to jest całkiem ciepły, co w pełni mi to rekompensuje. Kolejna stylizacja utrzymana całkowicie w czerni ale cóż, taki już mój urok. Dajcie znać jak Wam się podoba taki set, miłego weekendu dla Was! :)

wtorek, 27 listopada 2018

VICHY PRINT


Black Friday przeszedł mi koło nosa, nie kupiłam totalnie nic. Radość dla portfela - niekoniecznie, patrząc na te drobiazgi, które się w nim znajdują. Aktualnie jestem na wyczekiwanym urlopie wypoczynkowym, o którym wspomniałam Wam przy okazji poprzedniego posta. Jestem także po zaliczeniu z logiki i nieśmiało powiem, że zdałam. Na zdjęciach (swoją drogą zrobionych jakiś czas temu) prezentuję Wam moją zdobycz z lumpeksu. Ta właśnie perełka robi dzisiejszy look. Mówię oczywiście o sukience. Historia kiecki jest taka - lumpeks, godzina Z, moja mama przeszła i przejrzała wieszak i jej nie widziała, ja przeszłam obok wieszaka i mówię, patrz mamo co znalazłam tutaj - ogromne zdziwienie i niedowierzanie, bo przecież się przeglądało, ale w ręce nie wpadło. Cyk, cyk, cyk do przymierzalni i dobra nie ma co dłużej się zastanawiać, biorę. Na wadze skromne 5 ziko, więc nie mam już większych oporów. Co mnie do niej przekonało oprócz ceny? Zdecydowanie ta drobna krateczka (wg internetów "vichy"), kołnierzyk i zawieszka przy zamku w kształcie gwiazdki. Sukienka jest z jednej strony grzeczna, ale z drugiej to taka rzecz, którą odnalazłabym bez problemu w asortymencie takiego sklepu jak DollsKill za grube $$. Z zakupu się cieszę i dumnie Wam ją prezentuję w otoczce złotej polskiej jesieni. Dajcie znać jak Wam się podoba całość i do zobaczenia niebawem! :)

czwartek, 22 listopada 2018

EVIL MOUSE 666


       Aktualnie czuję się jakoś zmęczona, a moja jedna z ulubionych pór roku daje mi bezwzględnie w kość. Nigdy nie czułam się taka osowiała jak teraz. Dlatego zjawiam się tu rzadziej niż wcześniej i posty nie pojawiają się co drugi dzień, a co któryś - ten post to 6 w listopadzie, więc uważam, że nie jest znowu tak całkiem tragicznie. Przed nami jeszcze 8 dni, więc coś tutaj na pewno naskrobię, tym bardziej, że następny tydzień mam bardzo luźny. Kilka słów o zestawie. Stary płaszcz, stare szorty, stare buty, Stefan też jakby się ciutkę postarzał. Nowa jest za to koszulka - prezent od mojego chłopaka i fotografa Łukasza. Chyba obojgu nam przypadł do gustu sklep RockMetalShop, bo już któraś rzecz z tego sklepu wylądowała w naszych rękach. Ja stałam się posiadaczką koszulki z wizerunkiem "EVIL MOUSE 666". Mimo iż Łukasz zna mnie już na tyle, postanowił jednak zapytać czy nie będzie mi przeszkadzał nadruk, bo taki trochę szatański - martwi się chłopak, chociaż doskonale wie, że ja właśnie takie rzeczy baaardzo lubię :) Dajcie znać jak Wam się podoba zestaw i do zobaczyska!

poniedziałek, 19 listopada 2018

BLUE SHADOW


Każdego dopada jakaś niemoc. Mnie też dopadła taka zwana lenistwem. Cały weekend się leniłam, a tu bum, smutna prawda i nastał poniedziałek. To niesamowite, a ja dalej nie mogę się nadziwić jak szybko uciekł mi ten rok. Ktoś mądry mi kiedyś powiedział "Po 20-stce czas poleci jak maratończyk" i się nie pomylił. Sezon na okupowanie kaloryfera uważam za otwarty. Jak się przykleję to nie mogę odejść, Także proszę się nie dziwić tej opasłej chuście na zdjęciach, ale jest to element, który od kilku lat służy wiernie jako szal/koc/poduszka we wszystkich możliwych środkach transportu i sytuacjach tego wymagających. 
Przejdźmy jednak do zestawu. Dzisiaj prezentuję Wam nowości pochodzące ze sklepu blue shadow. Sklep o którym mowa, to miejsce stworzone przez dwie cudowne kobiety, które otworzyły i rozkręciły biznes od zera. Pierwsza autorska kolekcja powstała w 2012, a w 2015 roku dziewczyny otrzymały nagrodę Anny Fendi za wyjątkowość i oryginalność kolekcji oraz za poszukiwanie nowych kierunków w modzie. Uważam, że warto wspierać takie nasze, krajowe inicjatywy i ich wyroby - tutaj znajdujemy ubrania tworzone w 100% w Polsce, co daje nam jakość, za którą trzeba zapłacić, ale sądzę, że ceny nie są wygórowane, tylko takie na normalnym poziomie. Patrząc na ceny wiem, że dostaję dobry produkt i faktycznie to co otrzymałam jest tym co oczekiwałam. Aktualnie w sklepie znajdziecie sporo rzeczy przecenionych, nie tylko z okazji nadchodzącego Black Friday. 
Sklep posiada bardzo szeroki asortyment, podobało mi się wiele sukienek, ale powiedziałam STOP i stwierdziłam, że potrzebuję coś nie od święta, bo o takich rzeczach praktycznie zdanie ciężko wyrobić. Wybrałam spodnie bojówki D.T. w kolorze czarnym, które jak już zdążyłam się przekonać pasują zarówno do sportowej, jak i eleganckiej stylizacji. Do tego dobrałam sobie z oferty sklepu bluzkę z napisem "Może nie jestem idealna, ale idealnie sobie z tym radzę", która odzwierciedla to co mi w duszy gra. Dzisiaj pokazałam Wam te dwie rzeczy w combo z moją starą, ulubioną kurtką i botkami z przezroczystym obcasem. Dajcie mi koniecznie znać, czy znacie sklep blue shadow oraz jak Wam się podoba moja stylizacja! :) 

czwartek, 15 listopada 2018

TEDDY BEAR JACKET


Obiecałam ostatnio więcej koloru i proszę jest! Jesień mnie jakoś zmotywowała i skłoniła do zmian w kolorystyce mojej garderoby. Na długo pewnie nie, ale zawsze to chociaż chwila oddechu od czerni dla Was. Kurtka "teddy bear", która na Instagramie wiedzie prym już drugi rok, była moim marzeniem już w roku ubiegłym. Pierwszy raz zobaczyłam ją na stronie sklepu I.AM.GIA i przepadłam. Ale wiadomo nie te hajsy w portfelu. Koniec końców udało mi się ją kupić w promocji, za jakiś bon rabatowy na zupełnie innej stronie. Spodnie już znacie, łup z Croppa. Do tego, żeby nie było zbyt miśkowo dobrałam koszulkę upolowaną w lumpie. Slipknot znam i słucham, wiem, że Atennas To Hell to nic innego jak nazwa trzypłytowego zbieractwa wszystkiego co najlepsze od tego zespołu, a zarazem hołd składany zmarłemu basiście. Mimo, iż całość została wydana w 2012 roku, nadal pamiętam jak bardzo byłam podjarana, że wszystkie ulubione kawałki będą w jednym miejscu, zapisy z koncertów, nagrania z prób etc. Koniec końców i tak płyt nie nabyłam, ale jest to jeden z takich zespołów, obok których nie przejdzie się obojętnie i które jak się raz usłyszy to przyciągają dalej jak magnes. W dodatku koszulka w 100% w moim guście. Piękna jesień w tle, mam nadzieję, że jeszcze uda się złapać na zdjęciach trochę kolorowych liści i ładnej pogody. Dajcie znać jak Wam się podoba moja kolejna stylówka i do zobaczyska!

poniedziałek, 12 listopada 2018

BLACK AUTUMN


Miło zaczynać tydzień od wolnego poniedziałku. Od razu żyje się lepiej. Człowiek się wyśpi, naje porządnie i w dodatku pogra w Monopoly, zrobi jakieś zdjęcia i uporządkuje swój plan tygodnia. Piękna rzecz, proszę o więcej takich dni! Co do zestawu - jestem skazana na czerń, ale sama siebie na nią w sumie skazałam. Nic nie poradzę, że czuję się w niej najlepiej. Ale obiecuję i ogłaszam, że następne posty obejdą się bez większej ilości czerni - słowo honoru. Wszystko co dzisiaj widzicie to takie "nic nowego". Spodnie z Bonprix'u to taki element, z którym jeszcze trochę pokombinuje, no bo przecież na dwóch stylizacjach z ich udziałem pokazanych tutaj się skończyć nie może. Dalej już nic mówić nie będę, bo wszyscy wszystko widzą. Dajcie tylko znać, gdzieś w komentarzu jak Wam się podoba mój look i do następnego :) 

czwartek, 8 listopada 2018

BOTTLE GREEN


Tegoroczna jesień zaskoczyła chyba wszystkich. Z jednej strony powód do radości, z drugiej niekoniecznie. Zegar tyka, a kalendarz odlicza dni do zakończenia stażu. Nie sądziłam, że tak szybko zleci mi 8 miesięcy. Aktualnie jestem na etapie martwienia się co dalej ze mną będzie, czyli witaj czasie refleksji nad moją skromną osobą. Pozbierałam się po utracie wszystkich zdjęć z Instagrama, dodałam już coś nawet na swój profil, jednocześnie zapraszam Was do odwiedzenia mnie tam - IG UNCARO. Będzie mi bardzo miło ugościć Was u mnie! Co do dzisiejszego zestawu prostota jaka chyba ostatnio towarzyszy mi, podczas gdy mam wyjść z domu, a nie chce mi się ubierać. Wtedy zdecydowanie wybieram taki minimalistyczny kamuflaż. Tym razem postawiłam na butelkowo-zielony sweter z wycięciem, ramoneskę, czarne rurki i botki. Czyli klasyk. Dodając do tego kolorowe liście, trochę słonka i park - witaj w raju! Dajcie znać jak Wam się podoba mój look i do zobaczyska :)

poniedziałek, 5 listopada 2018

MONDAY STREETWEAR


Osobiste upadki odeszły ode mnie. Niestety teraz powróciły z ogromnym polem rażenia. Jako swój pierwszy osobisty upadek tego tygodnia, uważam to co się stało z moim Instagramem. Mianowicie straciłam wszystkie zdjęcia, które dodawałam na przestrzeni jakiegoś czasu. Smutne i nieodwracalne. Ale pisałam o tym na moim story na IG, także przez jakiś czas info jeszcze będzie istniało. Ja niestety ale muszę zaczynać tworzenie swojej historii w tym serwisie od nowa. Co do stylizacji. Miał być streetwear i jest ale na mój sposób. Czapka (jak mój chłopak skwitował 'Mietek od węgla'), do tego kraciasta koszula i katana jeansowa + do wszystkiego szorty, rajtki, zakolanówki i buciory. Jako dodatek wybrałam także czarny plecak skórzany marki Black Sheep. Mam już od nich łącznie 3 plecaki.  Powiem jedno, jeszcze się nigdy na tych plecakach nie zawiodłam. Oprócz tego, że są mega pojemne, są bardzo dobrze wykonane i stosunek jakości do ceny jest odpowiedni. Moje plecaki przeszły ze mną bardzo dużo i każdy mogę polecić z czystym sumieniem. A sami wiecie, że moja miłość do plecaków jest ogromna. Ale w tym poście prezentuję Wam też drugą nowość - koszulke z RockMetalShop, która jest prezentem od mojego chłopaka, a wiadomo, że RMS szanuję, bo w końcu bez tego miejsca nie byłoby Stefana. Także pozostaje na etapie wielkiego love i uciekam spać. Dajcie znać jak Wam się podoba moja kolejna stylizacja!

niedziela, 28 października 2018

WOLF GIRL.


Bardzo pechowa typiara - zdanie które opisuje mnie w stu procentach. Bo czy pechem nie można nazwać ciągu zdarzeń: wolny weekend - plan żeby zrobić zdjęcia - deszcz? Dzisiaj czatowaliśmy ponad 20 minut w aucie na parkingu, aż przestanie padać, żeby zrobić sesję do posta. Później, gdy deszcz nie ustawał pojechaliśmy na kawę, ale i tak jak już dotarliśmy znów na miejsce kropiło, a później się rozpadało więc uciekaliśmy szybko do samochodu. Tak to oto powstały sobie zdjęcia, które możecie zobaczyć tutaj. Brawa dla nas, bo nie było lekko. Świadczy o tym nie tylko rozwiany i mokry włos. Jako tło i rekwizyt posłużył motocykl Lecha, pomnik zdobiący miasto Opalenica - miejsce budowy pierwszego polskiego motocykla, którym jest właśnie Lech. 
W kwestii stylizacji natomiast nie znajdziecie tutaj nic odkrywczego. Kurtka z frędzlami, która miała już 5 minut na tym blogu (co najlepsze, tamte zdjęcia także zostały zrobione w Opalenicy). Spodnie to łup z letniej wyprzedaży w Croppie. Natomiast koszulka... Tutaj się muszę trochę rozpłynąć. Pierwszą taką koszulkę kupiłam w lumpie, niestety była poplamiona i wycięłam w niej rękawy i kołnierzyk tak, że powstał z niej tank top. Drugą przywiozłam z ACM w tym roku. Trzecia natomiast, którą prezentuję Wam dzisiaj pochodzi ze strony RockZone. Sami wiecie, że mam hopla na punkcie wilków, jednego nawet mam wytatuowanego, ale o tym wszystkim już pisałam. Gdy zobaczyłam tę koszulkę to była miłość od pierwszego wejrzenia. Nadruk znajduje się po obu stronach, z przodu kolor, tył czarno-biały i co najważniejsze jest dobrej jakości, więc tak szybko się nie skruszy w praniu. Sama koszulka wykonana jest z bawełny, bardzo fajnej w dotyku. W dodatku cena też jest kusząca, bo za 70 zł dostajemy koszulkę z  dwustronnym nadrukiem co jest bardzo spoko ceną, patrząc jak niektóre sklepy życzą sobie za takie cuda od 90 złotych w górę. Na stronie sklepu znajdziecie wyselekcjonowany asortyment i marki, których nie oferuje żaden inny sklep online, czy też takie które w kraju dostaniecie w niewielu miejscach. Uważam, że warto zapoznać się z ofertą sklepu, bo mają jak sami widzicie dobrze wypoziomowane ceny, a trochę siedzę w temacie, więc wiem, że jest naprawdę spoooko. Dajcie znać jak Wam się spodobał mój look, co sądzicie o koszulce, no i oczywiście o samych zdjęciach! Wspaniałego tygodnia dla Was :)

piątek, 26 października 2018

BLACK, WHITE & SKULL BAG


Nadszedł w końcu upragniony weekend, tak długo wyczekiwany, że ostatnie godziny do jego rozpoczęcia ciągnęły się w nieskończoność. Jutro odwiedzam ostatnią imprezę motoryzacyjną tego roku, na niedzielę liczę na ładną pogodę, aby zrobić trochę jesiennych zdjęć. Dzisiaj mam dla zestaw, podczas którego gdy robiliśmy zdjęcia byłam mega chora, oczy łzawiły, a zatoki miałam tak zawalone, że ho ho! Także wybaczcie, starałam się wyglądać dobrze. Teraz, gdy nastąpiło załamanie pogody raczej już bym nie ubrała tego sweterka - aktualnie ratują mnie tylko grube swetrzyska i ukochana, wełniana chusta. Biel u mnie nie często "gra", bo w bieli czuję się kiepsko, ale z czernią to przecież duet jak Sid i Nancy, czy Bonnie i Clyde. Oczywiście w tym prostym kombo nie mogło zabraknąć mojego Stefana (dla niewtajemniczonych takie imię otrzymała czacha z KillStar'a). Dajcie znać jak Wam się podoba zestaw i do następnego! :)

środa, 24 października 2018

AUTUMN DAYS.


Deszczowa i wietrzna pogoda mi nie sprzyja, dlatego dzisiejszymi zdjęciami przywołuję złotą, polską jesień! Zaczynam tęsknić za słońcem i ciepłymi dniami, czyli tak jak zaczynał się wrzesień i w sumie początek października. Mój dzisiejszy zestaw to typowe wygodnictwo. Bluza ze stójką imitującą golf to coś do czego nie mogłam się długi czas przekonać. Teraz nawet mi się podoba, tym bardziej że jest czarna, więc no, sami wiecie. Do tego założyłam moje ulubione czarne spodnie, w dodatku bojówki, które kupiłam w Croppie za 20 ziko. Przed Wami, także moje nowe botki, nieodłączny element dopełniający te spodnie, jak inne elementy mojej garderoby. Brakowało mi takich klasycznych, wiązanych workerów, swoje idealne znalazłam na stronie sklepu Gemre. Sklep mogę polecić, szybka, sprawna obsługa. Buty za naprawdę małe pieniądze, dobre jakościowo. Zresztą sami sprawdźcie, bo w ofercie jest bardzo dużo różnych modeli. Dajcie mi koniecznie znać, jak podoba Wam się zestaw z dzisiejszego posta :)

poniedziałek, 22 października 2018

FOX


Nie uświadczy ten spokoju duszy, którego w życiu nie odetną od wifi. Złośliwość rzeczy martwych doprowadziła do zakończenia żywotności routera. Także piszę do Was z jedynego komputera w domu, podłączonego do Internetu przez kabel. Od teraz będę mieć przynajmniej upragniony czas na czytanie! Ale z postem nie omieszkam się tutaj zjawić. Dzisiaj zestaw, który nadawałby się na przejście przez kilka ostatnich ciepłych, jesiennych dni, chociaż sądząc po pogodzie - już takowe nie wrócą. Lekka kurtka bomberka to taki klasyk, do tego moja ulubiona krata w postaci spodni, które pasują do luźnych stylizacji, ale z koszulą i marynarką też wyglądają bardzo spoko. Botki to taki mój manifest, początek drogi do wymarzonych martensów na które skrupulatnie odkładam. Główny punkt zestawu, zdecydowanie koszulka. Marka Medicine to jedna z niewielu marek "sieciówek" w których kupuję ubrania. Zresztą już mnie znacie na tyle, że wiecie jak bardzo kocham ich ubrania, oryginalne wzory i wszystko co z marką związane. T-shirt ze zdjęć kupiłam już dawno za około 25 ziko. Zdecydowanie motyw lisa, też nie powinien nikogo dziwić po moim ostatnim poście o tatuażu. Dodatkowo detale w postaci wycięć na dekolcie i rękawach sprawiają, że koszulka jest idealna i jak dla mnie Medicine robi najlepszą robotę pod tym względem (tak więc halko Medicine tutaj jestem, zobaczcie jak Was kocham ^^)! Dajcie znać, jak Wam się podoba moja stylizacja :) 

piątek, 19 października 2018

SWEATER WEATHER


Dzisiaj nie będę pisać zbyt wiele. Nie to, że nie mam weny, ale jest piątek, a czeka mnie intensywny weekend na uczelni, więc powoli czas się zbierać do snu. Aktualnie jestem na etapie wprowadzania odrobiny "koloru" do mojej szafy, chociaż mozolnie to idzie, bo jak wiadomo czerń to życie. Ostatnio jednak zdecydowałam się na brązowy sweter w college'owym stylu. Przynajmniej mi on przypomina takowe. Wyszłam więc odrobinę ze swojej czarnej jak noc strefy komfortu i oto jestem. Idealnie wpasowana w jesień. Z nowości - zdecydowanie klasyczne czarne botki, których brakowało mi w szafie. Zawsze buty muszą mieć jakieś udziwnienia, tym razem jak widać, klasyka i minimalizm. Ładnie prezentują się na nodze i znajdziecie je w ofercie sklepu Gemre. Do tego bawełniana torba, na których ostatnio punkcie mam bzika. Dajcie znać jak podoba Wam się mój look! Ja Wam życzę miłego wieczoru i wspaniałego weekendu :)

środa, 17 października 2018

FAV PATTERN


Kolejna środa. Kolejna połowa tygodnia. Kolejna połowa miesiąca. I tak w kółko. Chciałabym tak bardzo wziąć się za siebie, zrobić jakieś postanowienia na nadchodzący miesiąc, albo dwa, które zostały do końca roku. Monotonia wkradła się do mojego życia, a choroba skutecznie wykrada mi dalej energię. Stałam się jakoś bardziej marudna, mimo iż pogoda jest przepiękna i aż chce się żyć. Aktualnie jestem na etapie stop zakupom, ponieważ w szafie miejsca już brak (ale wiadomo w lumpeksie ciężko się pohamować kiedy widzi się koszulkę Spliknot i drugą z motocyklowym nadrukiem - sorry). Co do zestawu, który też czekał dosyć długo na swoje pięć minut na blogu. Spódniczka w kratkę to taki element, który istnieje w mojej szafie od kilku dobrych lat - mama kupiła mi ją chyba w okolicach 4/5 klasy podstawówki). Kiedyś noszona namiętnie do glanów, teraz zakładana raz do roku, co jednak postanawiam zmienić. Do tego luźny, śmietankowy sweterek, zakolanówki, beanie na głowie i plecaczek, czyli zestaw w moich ulubionych klimatach. Dajcie znać jak Wam się podoba moja stylizacja :) Do zobaczenia w komentarzach i w następnym poście! 

poniedziałek, 15 października 2018

COMFY MONDAY


Jeśli powiesz mi teraz, że nie masz w życiu takiego dnia, to Ci nie uwierzę. Przecież każdy ma taki dzień! No weź. Nie wiesz o co mi chodzi? To proste. Każdy ma dzień, który najchętniej spędziłby w dresiku, na kanapie, przed telewizorem lub z książką w ręku. Przynosząc sobie tylko kawę i herbate na zmianę, do przegyzienia jakąś przekąske. Ja mam ostatnio takich dni coraz więcej, potrzebuję resetu, ale nie mam kiedy go zrobić. Moje życiowe baterie ledwie sięgają 50%. Jestem drugi raz w ciągu dwóch tygodni chora. Póki co trzymam się dzielnie, chodzę do pracy, "żyję" w społeczeństwie, chociaż najchętniej zagrzebałabym się pod kołderką. Na takie dni, kiedy jestem w domu, czasami zdarzy mi się wyjść - ja przeciwniczka legginsów - zakładam je na dupsko, dodaję t-shirt, ulubione sneakersy i równie ulubioną bluzę AC/DC kupioną przez głupotę. Co z tego, że bluza jest męska, co z tego, że za duża, dla mnie jest fajna, bo czuję się w niej na swój sposób niewidzialna. Ale to zbyt głębokie, żeby to roztrząsać. Dajcie znać jak Wam się 'podoba' mój komfortowy zestaw, który "blagierce przecież nie przystaje":)
p.s. Nie zawsze trzeba wyglądać jak milion $ ^^ 

czwartek, 11 października 2018

JAK DBAM O TATUAŻE | LOVEINK.PL


Nigdy nie było mi dane poruszać tutaj tematu tatuażu. Powód jest prosty. Nie lubię o tym gadać bo uważam, że to trochę moja sprawa i zamiast dużo paplać lepiej działać i robić sobie kolejne. Odkąd skończyłam 18naście lat na mojej skórze pojawiły się trzy dziary, a całkiem niedawno doszła ostatnia. Nie będę się tutaj jednak rozpisywać na temat tego co znaczą moje tatuaże, ale zapewniam, że nie robię ich ze względu na mode, każdy ma dla mnie jakieś znaczenie. Tematem, który dzisiaj chciałabym poruszyć jest to jak dbam o moje tatuaże. Chcesz wiedzieć więcej - zerknij w dalszą część posta!

wtorek, 9 października 2018

STRIPED SWEATER.


Pokonałam chorobę (mimo iż właśnie znów siedzę z chusteczką przy nosie) i wytrwałam na  studiach cały weekend. Duma mnie rozpiera. Także w końcu trzeba też tutaj napisać kilka słów, mimo iż od kilku dni jestem strasznym samolubem i czas przeznaczam głównie na przyjemności, najchętniej nie wychodząc z objęć kocyka. Nadrabiam wszelkie książkowe zaległości, oglądam filmiki na YT, powoli zastanawiam się nad Netflixem, czyli witam jesień i mówię jej śmiało że ma się rozgościć. Co do zdjęć. Poczynione dawno, dawno temu, bo ostatnio nie ma na to czasu i warunków. Sweter to taki trochę manifest przeciwko kolejnej czarnej rzeczy w szafie. Jest całkiem cieplutki, a w połączeniu z mom jeans i botkami dał grungowy efekt. Więcej mówić nie trzeba i nie będę żeby nie zanudzać. Miłego wieczoru i do zobaczenia niedługo. 
p.s. Koniecznie dajcie znać co sądzicie o takim zestawie :)) 

środa, 3 października 2018

BRIDE OF FRANKENSTEIN


Aktualnie od poniedziałku jestem na L4. Nadrabiam wszystkie zaległości. Przeczytałam dwie książki, zabieram się dzisiaj za trzecią sztukę. Odkrywam nowe rzeczy w moim padalcu (tak mój świetny laptop daje mi w kość i najchętniej wyrzuciłabym go przez okno, teraz, zaraz, już.). Mam jeszcze dużo nieopublikowanych zdjęć, które na jakiś czas zapewnią mi byt w sieci, bo teraz to nawet kciukiem mi się nie chce ruszać, a co dopiero wyginać się przed aparatem, na co jeszcze trzeba mieć czas. Weekend idzie do mnie wielkimi krokami, a wraz z nim pierwszy zjazd na uczelni. Szczerze? Nie wyobrażam sobie tego, tyle czasu przerwy i znów będę musiała wracać do bardzo wczesnego wstawania, siedzenia na uczelni po 10h i późnych powrotów do domu. Co do zestawu, zrobiliśmy zdjęcia kiedy było jeszcze względnie ciepło, chociaż już piewsze większe podmuchy wiatru się zdarzały. Dzisiaj napewno założyłabym do całości kurtkę. Spódnica w paski to taki letni element, który u innych dziewczyn pewnie fajnie wyglądałby do jedwabnej koszulki i białych trampek, ale nie u mnie. Ja wiedziałam, że połączę ją z koszulką z wizerunkiem narzeczonej Frankensteina, którą dorwałam w lumpeksie, gdzie panuje wycena, za jedyne 2 ziko. Do tego ciężkie botki, skórkowy plecak i okulary - co razem dało całkiem spoko alternatywną stylizację! Dajcie znać jak Wam się podoba taki look, a ja Wam życzę miłego wieczoru!

poniedziałek, 1 października 2018

POMYSŁ NA PREZENT - SKARPETY!


Kiedy przypomnę sobie jak kilka lat wstecz dostawało się skarpety na jakąś okazję, to wymieniając listę prezentów przed dobymi ziomkami z podwórka to skutecznie się omijało. Aktualnie rynek skarpetowy kwitnie i pojawia się dużo firm produkujących ciekawe, oryginalne modele. Uznałam ten fakt, za właściwy do napisania postu "Pomysł na prezent", bo patrząc teraz na ofertę sklepów chciałabym mieć wszystkie te cudowne modele u siebie! Takim oto sposobem trafiłam do sklepu skarpetki.sklep.pl. Wybór w sklepie jest ogromniasty. Chcecie wiedzieć więcej? Zerknijcie do dalszej części posta!

wtorek, 25 września 2018

MICKEY AND MINNIE.


Nieszczęścia jednak nie chodzą parami, bo tylko ja jestem w związku pechowcem. Ileż to ja bym dała, żeby wrócić do tych wszystkich szczęśliwości które miały miejsce jeszcze kilkanaście dni wstecz. Do tych wszystkich dobrych wiadomości. Ale halo, halo! Jutro już środa, więc w sumie połowa tygodnia będzie za nami, połowa przed nami - zdecydowanie ta lepsza, więc tylko się cieszyć. Dzisiaj mam dla Was kolejny zestaw z samymi ulubieńcami. Hopla na punkcie spodni w kratę mam dzięki LeHappy, która ma ich chyba całą szafę. Ten model to spodnie z bonprix, kolejna moja nowość, dostaniecie je konkretnie tutaj. Podoba mi się w nich to, że sprawdzą się zarówno do codziennych stylizacji z trampkami, ale także do wyjściowych zestawów, ze szpilkami, czy eleganckimi botkami. Mówiąc o t-shirtach, to chyba zauważyliście, że lubię takie z nadrukami. Zazwyczaj jednak wybieram takie z zespołami, motywami motocyklowymi czy jakimiś mrocznymi. Tym razem bluzka z bonprix z uroczymi Myszkami - Mickey i Minnie - który miał trochę osłodzić cały zestaw. Do tego niezastąpiona kurtka a'la ramoneska i botki. Na ręku nadal dzielnie noszę bransoletkę od Dedicante.pl, dla towarzystwa, żeby nie było jej smutno, naszyjnik z oferty firmy z trzema elementami: kółeczkiem, serduczkiem i koniczynką. Także tym razem zdecydowałam się na personalizację, na serduszku wygrawerowałam "Uncaro", żeby już zawsze pamiętać, że to miejsce jest dla mnie ważne, że to ja, mój czas i moja energia, którą chcę Wam przekazać. Natomiast na koniczynce pojawiło się hasło "Freedom". Koniecznie dajcie znać, jak podoba Wam się moja stylizacja! :)

poniedziałek, 24 września 2018

LEATHER AND CHECKERED


Stało się, mamy jesień. Oprócz kalendarzowej, to też pogodową. Od kilku dni skutecznie walczę, a po raz pierwszy od dawien dawna mogę powiedzieć, że mój poniedziałek jest kiepski. Z pozytywnych rzeczy, ale to już wiem od kilku dni, mogę się pochwalić, że zostaję jeszcze dwa miesiące na stażu! Dzisiaj mam dla Was jesienny zestaw. Ulubiona ramoneska, a pod nią bardzo ciekawa koszula z bonprix. Ta prezentowana przeze mnie to istny majstersztyk - łączenie dużej kraty z bardzo drobną na rękawie. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z taką koszulą, a ta mnie po prostu oczarowała. Znajdziecie ją tutaj. Zamówiłam także spodnie z bonprix. Wybrałam skórkowe rurki, niestety są na mnie trochę za duże, nad czym ubolewam, bo moje które przywiozłam z Hiszpanii 3 lata temu już powoli szykują się do wiecznego opuszczenia szafy. Oprócz tych dwóch nowości na tapecie także biżuteria. Jak wiecie, albo jak zauważyliście praktycznie cały czas noszę jedną i tą samą - krzyżyk od komunii, bransoletki od Łukasza, czasami założę kolczyki. Ostatnio jednak pojawiły się u mnie nowości ze sklepu dedicante.pl. Sklep oferuje spersonalizowane produkty. Sami możemy wybrać sobie grawer, typ czcionki, dodatkowe elementy. Mam dosyć specyficzny okres w życiu, dlatego zdecydowałam się właśnie na taką biżuterię, aby go sobie na zawsze wpisać w życie jako cenną lekcję. Tak na wisorku znajdziecie dwa cytaty po łacinie ''Per aspera ad astra" (Przez ciernie do gwiazd) / "Errare humanum est" (Błądzić jest rzeczą ludzką)Na bransoletce natomiast wygrawerowałam sobie "Be brave. Take risks. Follow your dreams" (Bądź odważny. Podejmuj ryzyko. Podążaj za marzeniami). Cieszę się, że odkryłam ten sklep, bo jest to świetna opcja na prezent, czy właśnie na upamiętnienie czegoś. Dajcie znać jak podoba Wam się moja stylizacja, co sądzicie o grawerach oraz czy zamawialiście coś kiedyś z  Bonprix'a? :)

piątek, 21 września 2018

FRIDAY.


Gdy patrzę na moją szafę dostrzegam w niej kosmiczną różnorodność. Ilość ubrań i ich styli czasami mnie przytłacza. W mojej szafie mam jednak takie rzeczy, które są ze mną bardzo długo i noszę je wciąż mimo upływu lat. Wydaje mi się, że z każdym miesiącem wręcz coraz chętniej. Przykładem są spodnie z dzisiejszych zdjęć. Cofając się kilka lat wstecz, kiedy wróciła moda na spodnie z wysokim stanem, chodziłam i marudziłam, że chcę takie mieć. Niestety w sieciówkach kosztowały fortunę, nie były jeszcze aż tak popularne, żeby szukać ich w croppie czy w housie za 50 zł. Pamiętam, że była wtedy sobota, a my wraz z mamą poszłyśmy do lumpeksu. Między wieszakami wisiały spodnie, wysoki stan, zapinane na guziki. Moja ostatnia deska ratunku. Szybka przymiarka i do kasy. Zapłaciłam wtedy za nie 20 zł. Tak oto spodnie z tego pościaka są ze mną po dziś dzień. Lubię je, wciąż tak samo. Założyłam do tych moich wiekowych portków cienką bluzę w biało-szare paski z bufiastym rękawem i moje stare, ulubione obuwie. Dajcie mi znać jak Wam się podoba całość, tym razem zostawiam Was z niewielką ilością zdjęć i uciekam poczytać książkę, życząc Wam miłego wieczoru i pogodnego weekendu! 

środa, 19 września 2018

GRAY TRACKSUIT


Środe uczcijmy na sportowo. Nawet nie wiecie ile ubrań sportowych zagościło ostatnio w mojej szafie. Przypuszczam, że to tylko chwilowe, bo miałam mieć dużo czasu na jakieś bieganie czy jazdę rowerem, a moje życie to taki trochę bieg ostatnio i także na normalne sporty nie mam czasu, więc i rzeczy pewnie się pozbęde żeby mi miejsca w szafie nie zajmowały. Set, który mam na sobie to crop top z kapturem i legginsy, które z tego co widzę po zdjęciach nie wyglądają na mnie wcale tak super jak mi się wydawało. A zestaw o, taki zwykły szaraczek, a top w sumie można nosić nawet do codziennych stylizacji. Na nogi moje 3 letnie Reebok Freestyle Hi, na głowie czapka z daszkiem, a w pasaniu ulubiona nerka marki KillStar, która nijak nie jest sportowa, ale nadaje fajnego charakteru całości. Dajcie znać jak podoba Wam się moja stylizacja oraz co tam u Was słychać? :) 

poniedziałek, 17 września 2018

JUMPSUITS | FLOWERS VS STRIPES


Tydzień nieobecności na blogu. Jakże był to burzliwy czas, pełen wyzwań i wrażeń. Kiedy chciałam dodać post we wtorek okazało się, że jakieś brzydkie rzeczy dzieją mi się z komputerem i było szukanie przyczyny. Niestety nie trwało to długo, bo zostawiłam laptopa i pojechałam w siną dal. Razem z Łukaszem obraliśmy za cel Dolny Śląsk i tam też się wybraliśmy. Na moim Instagramie możecie zobaczyć krótką relację w instastory oraz garstkę zdjęć z wyjazdu. Oczywiście chcę  także tutaj zrobić wpis na ten temat. Po powrocie było Gniezno, zaledwie na kilka chwil, ale było. A dzisiaj oficjalnie zamknęłam pierwszy rok studiów! Jak widać nie wszystkie poniedziałki muszą być do bani. Udało mi się także przygotować dla Was ten post, a to już był wyczyn, na dwie maszyny, bo dzięki uprzejmości mojego chłopaka (tak naprawdę to Łukasz innego wyjścia nie miał ^^) wykorzystałam jego laptopa. Mam dla Was dwa zestawy, z dwoma kombinezonami, z tym że jeden jest w paski, a drugi w kwiatki. . Pogoda za oknem zdecydowanie nie jest wrześniowa, więc mogę Wam tu jeszcze coś letniego podrzucić. Dalej znajdziecie kilka słów o danym looku, zapraszam do lektury i dajcie mi koniecznie znać, który kombinezon podoba Wam się bardziej! :)

niedziela, 9 września 2018

STUDDED.


Zdjęcia trochę zapomniane. Post wisiał w roboczych i czekał na swoje 5 minut od lipca. Lato  co prawda chyli  się ku końcowi, ale jeszcze kilka letnich postów tutaj wpadnie i później zaczynamy z jesiennymi zestawami, a już kilka dla Was mam! Ale spokojnie. Zdjęcia do tej stylizacji zrobiliśmy w Dakowskim Dworze, który jest niezwykle urokliwym miejscem, ale nad tym już się rozpływałam. Stylizacja jest bardzo w rockowym stylu. Wyćwiekowany bralet w mojej szafie jest już stosunkowo dawno. Założyłam do niego prostą spódniczkę, sandałki na słupku, no i oczywiście nie mogło tutaj nie być mojego Stefana ♥ Stefana wszyscy znają, mój prezent gwiazdkowy od Łukasza, który towarzyszy mi prawie wszędzie, torebka która robi wszędzie furore, wzbudza ciekawość i dzieci i dorosłych. Nawet jak widzicie doczekał się okularów przeciwsłonecznych. Zobaczcie jaki z niego dżentelmen. Prosty trik jak przetransferować look z letniego na jesienny? Wystarczy założyć czarne rajstopy, dodać do tego botki, narzucić na plecy jeansową katanę, albo czarną marynarkę. Jak widać nie trzeba wiele, żeby zrobić coś z niczego, a ja napewno skorzystam z tej opcji i stworzę taki jesienny zestaw. Dajcie znać jak Wam się podoba ta stylizacja, a ja Wam życzę miłego wieczoru i poniedziałku, który już tuż tuż :) 

czwartek, 6 września 2018

UMBRELLAS.


Czasami marzą nam się dalekie podróże, piękne widoki, ciekawe miejsca i zdjęcia jak z okładek czasopism czy instagrama. Kilka lat temu zobaczyłam zdjęcie w Internecie, które przedstawiało uliczkę w jakimś miasteczku w Portugalii. Nad całą ulicą powieszone były kolorowe parasole. Zapisałam sobie na liście rzeczy do zobaczenia/miejsc do odwiedzenia właśnie tę lokalizację. Niestety moje marzenia o dalekich wypawach są póki co nierealne, nawet bardzo. Brak środków pieniężnych skutecznie niszczy każdy plan. W roku ubiegłym trafiłam jednak na zupełnie inny artykuł, dotyczący kolorowych parasoli w mieście w naszy kraju. Jakież było moje zdziwienie kiedy okazało się, że tym miastem jest położone ok. 50 km od mojego miejsca zamieszkania - Leszno. W jednym z ostatnich postów pisałam Wam o moim intensywnym wyjazdowo weekendzie, pisząc, że Leszno mnie zaskoczyło. Owszem i to bardzo. Może to nie jest malownicza Portugalia, ale miło jest mieć taką jej namiastkę w rodzinnych stronach. Postanowiłam ją umieścić w tle zdjęć, które Wam tutaj dzisiaj prezentuje. Ostatnią rzeczą z mojego zamówienia z Zoio.pl jest body. W przedostatnim poście pokazałam Wam jego czarną wersję, dzisiaj natomiast przedstawiam bordowe body w kwiatki. Na stronie sklepu znajdziecie wiele ciekawych wzorów body, wszystkie dostępne są w dziale "bluzki". Do tego czarne spodnie które są bardzo obcisłe w pasie, nogawka jest mniej przylegająca i wykończona ozdobnymi klamrami. Dajcie znać jak Wam się podoba cała stylizacja oraz zdjęcia w takiej scenerii :) 

Mój kod rabatowy do Zoio jest nadal aktywny.
Na hasło uncaro18 dostajecie -20% przy zamówieniu za 100 zł.
Rabat ważny jest do końca września!

środa, 5 września 2018

SHOPAHOLIC.


Pół tygodnia znów za nami. Nawet nie wiecie jak się cieszę, że te dni  tak szybko uciekają i weekend za pasem. Mam plan, żeby go dobrze spożytkować, zrobić jakieś jesienne zdjęcia, bo uzbierało mi się trochę lumpeksowych rzeczy, które chciałabym Wam tutaj pokazać. Planowałam nagrać film na yt, ale nie wiem czy znów chcę rozgrzebywać temat nagrywania i później i tak z tego zrezygnować, bo złe warunki, bo tylko światło dzienne i tak w kółko szukanie wymówek. Chociaż, jeżeli ktoś by bardzo chciał obejrzeć coś z tematyki zakupów w second handzie, to proszę dać mi znać. Spełnie wtedy Wasze życzenie. Nawiązując do lumpeksów, dzisiaj prezentuje Wam moją jedną z ostatnich zdobyczy, a mianowicie szorty z Lee, które początkowo szortami nie były. W lumpeksie znalazłam je na dziale męskim, krój co tu dużo  mówić - dzwony, do tego przybrudzone białą farbą nogawki u dołu. Przymierzyłam i okazało się, że leżą idealnie i postanowiłam dokonać zakupu i ściąć je na szorty. Efekt możecie podziwiać w dzisiejszym poście. Cena jedyne 3 złocisze. Do tego założyłam ostatni już t-shirt ze sklepu ZOIO.pl. Tym razem mój wybór padł na koszulkę z napisem "SHOPAHOLIC". Bo niestety ale jestem uzależniona od zakupów, szczególnie tych w second handach. Na stronie oczywiście znajdziecie wiele innych super koszulek w bardzo przystępnych cenach. Mój t-shirt kosztował tak jak wszystkie zamówione, jedynie 9,99 zł - czyli namawiam Was po raz kolejny do małych grzeszków, bo zakupy właśnie nimi są! Do tego narzuciłam moją ulubioną koszulę w kratę, dodałam moją ulubioną torbę z którą jeżdżę na uczelnie, a która świetnie sprawdza się w wielu innych sytuacjach, plus kilka dodatków tj. czapka od której się uzależniłam i okulary. Dajcie znać jak Wam się podoba kolejny zestaw w moich ukochanych rockowo-grungowych klimatach, lub jak kto woli alternatywnych :) 

Przypominam że macie -20% przy zakupach za 100 zł do sklepu Zoio.
Wystarczy wpisać przy zamówieniu hasło uncaro18.
Rabat ważny jest do 30 września!

wtorek, 4 września 2018

FLOWER BODY


Pierwszy dzień po powrocie do pracy za mną. Mimo iż nie miałam zbyt długo wolnego to się rozleniwiłam strasznie. Poranek był ciężki, tak jak pierwsze kilka minut gdzie trzeba było odnaleźć się w starej, dobrej rzeczywistości. Ale pocieszam się perspektywą szybko nadchodzącego weekendu. Bo przecież to już za kilka chwil. Kilka słów o dzisiejszej stylizacji. Skórkowe szorty zamówiłam kiedyś online, bardzo mi się podobały. Pamiętam że były dostępne na nastygal czy dollskill, takie i w panterkę. Moja największa inspiracja miała właśnie skórkowe. Ja jednak przekopałam cały internet i ostatecznie przyszły za małe pieniądze ze Szwecji. Kiedyś już Wam je pokazywałam, tym razem postanowiłam je połączyć z body ze sklepu Zoio.pl. Motyw kwiatowy to chyba najbardziej, zaraz po kratce motyw kojarzący mi się z grungowym stylem. Dlatego, gdy zobaczyłam te body w kwiatki stwierdziłam że muszę je mieć  i uwaga zamówiłam czarne i bordowe, które pokaże Wam już wkrótce! Na stronie sklepu body szukajcie w kategorii bluzki. Moje z dzisiejszych zdjęć kosztuje 19,99 zł. Dajcie mi koniecznie znać, czy podoba Wam się moja stylizacja oraz czy nosicie body? :) 

Na hasło uncaro18 macie -20% rabatu przy zakupach za 100 zł w Zoio.pl.
Rabat obowiązuje do końca września.
Miłych zakupów :)

niedziela, 2 września 2018

WINGS.


Weekend dobiega właśnie końca, mam nadzieję że Wasz był równie udany co mój. Zaliczyłam wczoraj szybki trip do Bydgoszczy, dzisiaj odwiedziłam Leszno, które pokazało mi trochę inną stronę niż kiedyś miałam okazję oglądać. Wiem, że niedługo wrócę w te bliższe strony, co do kujawsko-pomorskiego szybkiego powrotu bym się tam nie spodziewała. A to wszystko przy boku najwspanialszych ludzi, czy można więc sobie wymarzyć lepiej spędzony czas? Aktualnie marzy mi  się jakiś fajny tzw. roadtrip, albo ogólnie jakiś wyjazd z cyklu "podróże małe i duże" bo moja dusza się rwie w nieznane. Ale dosyć już o planach i marzeniach. Trochę o dzisiejszym zestawie trzeba Wam wspomnieć. Wracam do moich korzeni, do stylu w którym obracam się na co dzień. Ostatnio było tu elegancko i sportowo, bo czasami trzeba łamać swoje przyzwyczajenia. Jeżeli ktoś mnie obserwuje chociaż trochę ten wie, że taka stylistyka jaką pokazuję w tym poście jest najbliższa mojemu sercu.   Jeansowa katana to mój nieodłączny towarzysz (tak jak ramoneska o której piszę od kilku postów). Rurki, które mam dzisiaj na sobie to mój łup z lumpeksu, oraz moja pierwsza rzecz z Cheap Monday. Ich styl fabryczny to taki "acid wash" i uwaga zapłaciłam za nie jakieś 3 zł, a praktycznie są nówki sztuki. Znalazłam nawet ten sam model online za 249 zł - także trafiło się ślepej kurze ziarnko. Do tego oczywiście  obowiązkowy element to t-shirt. Także w tej kwestii sklep Zoio.pl przyszedł mi z pomocą. Tym razem wybrałam oczywiście taki w rockowym stylu, ze skrzydłami na plecach, a jego koszt to oczywiście 9,99 zł. Na stronie znajdziecie naprawdę mega dużo koszulek z  ciekawymi nadrukami za fajne pieniądze, ten stał się moim ulubionym, po kilku praniach nadruk nadal wygląda tak jak na początku za co duży +. Dajcie znać jak Wam minął weekend i jak podoba się Wam moja stylizacja :) 

Pamiętajcie, że na hasło "uncaro18" macie -20% przy zakupach za 100 zł w sklepie ZOIO.pl.
Rabat jest ważny do końca września!

sobota, 1 września 2018

HELLO SEPTEMBER | GRAY DRESS


1 września - tak to już dzisiaj! A co oznacza wrzesień? Oczywiście radość bo coraz bliżej do jesieni. Do moich ulubionych warstwowych stylizacji i do ukochanej ramoneski. Aktualnie jestem na etapie odpoczynku, mam nadzieję, że cały weekend minie tak leniwie. W dzisiejszym poście prezentuję Wam kolejną nowość ze sklepu ZOIO.pl. Ostatnio pokazywałam Wam już jedną z sukienek dostępną w ich ofercie, a jak już wspomniałam ostatnio w sklepie znajdziecie bardzo szeroki wybór sukienek na różne okazje. Tym razem jednak zamiast kwiatów, wybrałam zwykłą, w koszulowym stylu, prostą sukienkę wykończoną koronką. Na stronie internetowej jest dostępna w dwóch wariantach kolorystycznych - pudrowo różowa  i szara. Ja wybrałam tą bardziej odpowiadającą mi opcję czyli kolor szary i uwaga sukienka kosztuje 49,99 zł! Klasyczne czarne dodatki posiadające ćwieki  miały sprawić że stylizacja nie będzie aż tak bardzo grzeczna. Cały look nada się zarówno na jakiś niedzielny wypad na obiad do resteuracji, ale także na rozpoczęcie roku. Szary w końcu jest neutralnym kolorem i przez dodatki może sprawić, że całość nabierze eleganckiego wymiaru. Dajcie koniecznie znać jak Wam się podoba mój zestaw, miłego weekendu dla wszystkich!
Przypominam, że mam dla Was kod rabatowy do sklepu Zoio.pl!
Na hasło uncaro18 macie -20% rabatu przy zakupach za 100 zł.
Kod jest ważny do 30 września :) 

czwartek, 30 sierpnia 2018

GIRLS SUPPORT GIRLS


Dobry wieczór! Dzisiaj przychodzę naprawdę późną porą. Korzystając z przysługującego mi urlopu postanowiłam wziąć sobie 3 dni wolnego. Pierwszy dzień laby za mną. Postanowiłam spędzić go bardzo produktywnie, wyspałam się i podziałałam na tyle ile mogłam i jestem z siebie bardzo dumna. Dzień święty święcić - więc poświęciłyśmy ten wolny dzień wraz z moją mamą i wyskoczyłyśmy także w przerwie od moich sprawunków do lumpeksu. Powiem Wam, że będę miała co Wam pokazywać. Jutrzejszy dzień zapowiada się równie pracowicie, bo w końcu trzeba zrobić porządki przed jesienią, wystawić nienoszone ubrania i przeczytane książki na sprzedaż - samo się nie zrobi. Wracając jednak do mojej stylizacji. Pokazuję Wam kolejną koszulkę ze sklepu Zoio.pl. Postanowiłam trochę zaszaleć i zdecydowałam się na białą z napisem "GIRLS SUPP♥RT GIRLS". Tak jak ostatnio wspominałam, na stronie sklepu znajdziecie wiele fajnych modeli t-shirtów w bardzo atrakcyjnych cenach. Koniecznie sprawdźcie sekcję "koszulki", moja z dzisiejszego wpisu kosztuje 9,99 zł! Pozostając w temacie bieli, dobrałam do koszulki dresowe, luźne spodenki z czerwonymi paseczkami, które świetnie komponują się z barwami bluzki. Do całości dorzuciłam moje czarno-czerwone Reeboki i sportowy zestaw gotowy. Sprawdzi się pewnie jeszcze na te nadchodzące ciepłe dni, idealny na spacer, szybkie zakupy, czy po prostu na czas błogiego relaksu. Dajcie znać jak Wam się podoba całość i do zobaczenia niedługo :) 

Przypominam także, że mam dla Was kod rabatowy!
Na hasło uncaro18 macie -20% rabatu przy zakupach za 100 zł.
Rabat jest ważny do 30 września :) 

wtorek, 28 sierpnia 2018

SUMMER FLOWERS.


Francja elegancja. Ostatnio brakowało tu właśnie takiego zestawu, ale to przez to, że nie mam już teraz tylu okazji do chodzenia w bardziej eleganckich rzeczach. Raczej na co dzień wybieram opcje prezentowane w ostatnich blogowych postach, ale w końcu musiał nadejść ten moment. Przecież nie samymi spodniami i t-shirtami człowiek żyje. W sumie i tak powinniście być ze mnie dumni (bo ja jestem), ponieważ większą połowę tego upalnego lata przechodziłam w sukienkach. Dlatego brawa i fanfary dla mnie, proszę. Ale wracając do sukienki ze zdjęć. Jest to moja kolejna zdobycz ze sklepu ZOIO.pl. Sukienka jak widzicie jest w kwiatki i to chyba one mnie właśnie urzekły tak w stu procentach. To one nadają jej cały kształt, sprawiają, że jest delikatna i dziewczęca, a co za tym idzie, wystarczy zmienić szpilki na sandałki, dodać słomkowy kapelusz i koszyczek i letnia stylizacja gotowa. W kwestii sukienek sklep też nie zawodzi, znajdziecie mnóstwo modeli, począwszy od koszulowych, poprzez koronkowe. Także i ta kategoria sklepu zachwyca cenami, bo są bardzo atrakcyjne. Chyba w żadnym sklepie nie kupicie tak tanio sukienek. Ta która znalazła się w dzisiejszej stylizacji kosztowała jedynie 69,99 zł - znajdziecie ją dokładnie TUTAJ. Dajcie znać jak podoba Wam się taka wersja mnie. Przpominam także o kodzie rabatowym i życzę przyjemnych zakupów!

Specjalnie dla Was mam kod rabatowy do sklepu ZOIO.pl
Na hasło uncaro18 otrzymujecie rabat -20% przy zakupach za 100 zł !
Kupon rabatowy jest ważny do 30 września.

poniedziałek, 27 sierpnia 2018

PEARLS.


Cześć i czołem! Nie wiem jak Wasz weekend, ale u mnie zrobiło się jakoś chłodniej. Jak dla mnie bomba, bo w końcu mogłam narzucić ramoneskę i jeansową katanę na siebie. Z drugiej strony mam full zestawów do pokazania tutaj, które nijak wpisują się w obecną aurę pogodową, bo są jeszcze baaardzo letnie. Ale wróćmy do dzisiejszego zestawu. Ostatnio mam obsesję na punkcie spodni w kratę, szukam idealnego modelu, który zobaczyłam u jednej z dziewczyn na insta, niestety bezskutecznie. Postanowiłam jednak wyciągnąć z szafy moje pierwsze spodnie z tym motywem. Jak krata, to obowiązkowo ramoneska musiała pojawić się w zestawieniu w połączeniu oczywiście z moimi starymi jak świat botkami. Gwoździem programu jest t-shirt od marki ZOIO.pl. Kiedyś trafiłam na ich stronę i byłam w szoku, że mają w ofercie tyle świetnych ubrań i to w bardzo atrakcyjnych cenach, praktycznie każdy znajdzie tam coś dla siebie. W kategorii "koszulki" znajdziecie bardzo dużo t-shirtów o najróżniejszych krojach i z ciekawymi nadrukami, czy detalami, których ceny zaczynają się od 9,99 zł. Wielkie WOW! Ja w swojej stylizacji użyłam bawełnianej bluzki z perełkami, która jak za cenę wcześniej wspomnianą jest bardzo dobra jakościowo, za co duży plus dla sklepu. Tłem do zdjęć zupełnie przypadkowo stała się stara lokomotywa stojąca blisko budynku dworca we Wolsztynie. Dajcie mi koniecznie znać jak Wam się podoba całość, a ja w zamian zostawiam Wam miłą niespodziankę...

Specjalnie dla Was mam kod rabatowy do sklepu ZOIO.pl
Na hasło uncaro18 otrzymujecie rabat -20% przy zakupach za 100 zł !
Kupon rabatowy jest ważny do 30 września.

sobota, 25 sierpnia 2018

SPORTOWA STYLIZACJA ZA 150 PLN


Życie bez sportu? Przecież to niemożliwe. Odkąd pamiętam za dzieciaka grało się w piłkę, jeździło rowerem czy biegało. Niestety przyjemnością było to wtedy gdy sport uprawiało się w czasie wolnym, natomiast obowiązkowe lekcje wf-u najchętniej wymazałoby się wtedy z planu zajęć. Odkąd skończyłam rok temu technikum, w kwestii sportu wiele nie zrobiłam. Czasami pojeżdżę rowerem i bardzo dużo chodzę. Ostatnio zaczęłam korzystać także z innych rozwiązań o których opowiem poniżej. Jak wiadomo aby uprawiać sport, trzeba mieć odpowiedni strój. Teoretycznie wystarczy naprawdę niewiele - dresowe spodnie i t-shirt, ale niekiedy warto kupić sobie coś nowego co zmotywuje nas do ćwiczeń. Ja swój sportowy zestaw skompletowałam w sklepie Go Sport i kosztował mnie trochę ponad 150 zł. 

czwartek, 23 sierpnia 2018

BACK TO SCHOOL LOOK


Przez złośliwość rzeczy (nie)martwych post późną porą. Do powrotu do szkoły niektórym zostało już tylko kilkanaście dni, ja jako studentka mam trochę więcej czasu. W tym roku postanowiłam podzielić się moją wersją zestawu z serii "back to school". Zestaw idealny na zwykły dzień w szkole, idealny rzecz jasna dla mnie, ale przypuszczam, że znajdę wśród swoich odbiorców chociaż jedną fankę takiego stylu jaki ja tutaj prezentuje. Dla mnie to w sumie klasyk. Koszulka z rockowym nadrukiem, spodnie rurki a'la bojówki utrzymane w czerni i ciężkie botki. Dla przełamania jeansowa kamizelka. Oczywiście powrót do szkoły bez plecaka to żaden powrót. Dosyć dawno temu wygrałam swój w losowaniu na fb w sklepie Brytyjka.pl. Kiedyś otrzymałam od nich bardzo podobny tyle, że z naszywkami (post z nim znajdziecie tutaj). Cieszę się, że ten w końcu się tutaj pojawił, bo totalnie o nim zapomniałam. Radosny jest dla mnie fakt, że jest gładki, co pozwala mi na kreatywne zarządzanie jego powierzchnią i w sumie na samodzielne przyozdobienie. Już niedługo przyszyję do niego swoją pierwszą naszywkę! Dodatkowo jest teraz w promocji za 69,90 zł - czyli bardzo kusząca cena. Tyle radości. Pierwszy raz widzicie także moje "wilczki", czyli kolczyki sprezentowane mi przez mojego Lubego i bransoletkę, którą sama sobie do nich dokupiłam, a wszystko to powstało w pracowni Pauli Szarejko - ja jestem zachwycona, ale o tych przedmiotach pewnie opowiem Wam w jakimś osobnym poście, ponieważ jest to rzecz niezwykła i w dodatku tworzona przez młodą polską artystkę. Dajcie znać jak podoba Wam się dzisiejszy zestaw :) 

wtorek, 21 sierpnia 2018

CONSTELLATIONS.


Wkroczyliśmy w kolejny tydzień. Oby był dobry. Doznałam jakiegoś olśnienia twórczego i gdybym mogła to bym Was tutaj codziennie postami zasypywała. Mam silną potrzebę aktualizowania bloga, a w najbliższym czasie zapowiada się pod tym względem dosyć ciekawie, bo posty będę pojawiać się często - to Wam mogę obiecać. Liczę, że mnie tylko kryzys nie dopadnie i nie utracę weny. Dzisiejsza stylizacja jest bardzo prosta. Ostatnio u mnie jest bardzo 'sukienkowo'. Tym razem padło na kieckę we wzór gwiezdnych konstelacji. Kiedy trafiłam na nią na stronie, urzekła mnie ciekawym dekoltem z paseczków. Design sukienki przywołuje mi na myśl projekty mojej ulubionej marki KillStar. Zresztą chyba widać, że kocham markę miłością szczerą, po tym jak często Stefan pojawia się tutaj ze mną. Także w tej stylizacji ma swoje trzy grosze. Do całości założyłam sandałki, a na usta moja ulubiona czerwona pomadka. Zdjęcia poczyniliśmy na terenie Dakowskiego Dworu o którym wspominałam już ostatnio. Wykorzystaliśmy do zdjęć ogród, ale załączyłam Wam także kilka kadrów z wnętrza dworku. Pozostałe sesje z tego miejsca możecie zobaczyć TUTAJ i TUTAJ. Dajcie znać jak Wam się spodobała moja nowa stylizacja :) 

niedziela, 19 sierpnia 2018

MOTO GIRL


Cześć i czołem! Dzisiaj przychodzę do Was ze zdjęciami poczynionymi na Zlocie Motocyklowy Lecha. Co prawda zlot był już dosyć dawno, bo zaraz stuknie miesiąc, ale przecież ostatnio dzieliłam się z Wami fotkami z ACM i stwierdziłam, że te też muszą się tutaj znaleźć. Początkowo miały to być tylko zdjęcia zrobione na Instagrama, ale wyszły spoko, więc nie mogę się powstrzymać. Sami wiecie jak to jest! Tutaj łączę też dwie moje ulubione rzeczy - obecność na zlocie wśród maszyn które uwielbiam oraz wilki ♥ W swojej ostatniej czarnej stylizacji wykorzystałam koszulkę właśnie z tego zlotu. Natomiast w tej którą widzicie na załączonych obrazkach chwalę się moim łupem, który przywiozłam z ACM z Oleśnicy. Kiedyś w lumpeksie kupiłam koszulkę z wilkami, obcięłam jej rękawy bo były poplamione i wycięłam pod szyją z czego powstał tank top. Tym razem mimo swojej ceny, gdy tylko ją zobaczyłam wiedziałam, że muszę ją mieć. Nadruk w 100% trafił do mojego serducha, koszulka ma też dodatkowy bajer - świeci w ciemności. Całość jest jak widzicie bardzo w moim stylu, no i oczywiście nie mogło tutaj nie być ze mną Stefana. Dajcie znać jak Wam się podobają zdjęcia i mój look. 

sobota, 18 sierpnia 2018

BOOKS | Christina Hasselholdt - Vivian


W sobotę zapraszam na spotkanie z książką. Książką niezwykłą, porywającą, opowiadającą o losach kobiety która zrewolucjonizowała świat fotografii praktycznie na końcu swojej ludzkiej drogi. Chcesz wiedzieć więcej? Zapraszam do dalszej części posta!

piątek, 17 sierpnia 2018

SUNFLOWER DRESS


Dzień dobry w piątek! Kolejny tydzień pracy za nami. Kolejne piękne dni przed nami. Powiem Wam, że bardzo się na nie cieszę. Mam dużo planów związanych z blogiem i zależy mi na ich zrealizowaniu. Dzisiejsze zdjęcia to kolejny urywek wizyty w Dakowskim Dworze i kolejna stylizacja z sukienką. Tym razem padło na motyw słoneczników. W ubiegłym roku pokazałam na blogu kombinezon w słoneczniki i zdjęcia na polu pełnym tych właśnie kwiatów (post znajdziesz tutaj). W tym roku robiąc zakupy, znów zdecydowałam się na ten motyw i poraz kolejny udałam się w poszukiwaniu miejsca pełnego słonecznych kwiatów. Niestety ubiegłoroczne pola, w tym roku zostały obsiane czymś innym. Kiedy byliśmy w Dakowskim Dworze i zobaczyłam ten retro rower pomyślałam, że to jest to! Do sukienki  dodałam proste sandałki na słupku i koszyczek, który pokazywałam Wam w jednym z ostatnich postów. Dajcie znać jak Wam się podoba moja stylizacja. Miłego dnia dla Was kochani, dużo słońca i uśmiechu!

środa, 15 sierpnia 2018

CRAZY ABOUT BLACK


Witam się z Wami w wolną środę. Czyż to nie jest miły przerywnik w całym tygodniu pracy? Żadna kawa nie smakuje lepiej niż podczas dnia wolnego. Dzisiaj przychodzę do Was z lookiem w moim ulubionym kolorze. Koszulka to coroczna pamiątka ze zlotu motocyklowego na którym byłam w lipcu. Do niej założyłam skórkową spódniczkę, która już się tutaj kiedyś przewinęła. Do wszystkiego dobrałam kamizelkę z frędzlami z lumpeksu za kilka złotych. Nowością u mnie są okulary od betterlook.pl. Kiedyś zastanawiałam się nad zakupem okularów a'la clubmastery, tym razem nadarzyła się okazja i postanowiłam zaryzykować i zamówić właśnie taki model. Jak się okazało leżą całkiem fajnie i podobam się sobie w nich. Model który wybrałam to "Birdie" i znajdziecie go tutaj. Dajcie znać jak Wam się podoba kolejna stylizacja z serii "cała na czarno". Pogodnego dnia dla Was!