środa, 4 stycznia 2017

L'biotica BIOVAX Caviar - ODŻYWCZY OLEO-KREM DO WŁOSÓW


Witam Was kochani w 2017 roku, w pierwszym poście na blogu. Jak sami widzicie jest to post kosmetyczny, a nie jak powinno być ze stylizacją. Ale spokojnie na wszystko przyjdzie pora. Zapraszam Was do poczytania mojej opinii o kosmetyku, który był prezentem Mikołajkowym od firmy Only You Box i L'biotica. Przekonajcie się, czy powalił mnie na kolana, czy jednak rozczarował? 


Najpierw przedstawię Wam co obiecuje sam producent:

"Innowacja w pielęgnacji włosów. Odżywczy OleoKrem Biovax Caviar to połączenie delikatnego kremu z luksusowymi olejami, które pielęgnuje, odżywia i upiększa włosy. Starannie dobrana kompozycja nawilża włosy, wygładza je i ujarzmia, nadając im perfekcyjne wykończenie, piękny połysk i subtelny zapach. Lekka konsystencja nie obciąża włosów.

Odżywczy OleoKrem do Włosów Biovax Caviar kryje w sobie unikalne właściwości czarnego kawioru i cenionych indyjskich olejów Maringa i Tamanu.

Ekstrakt z Kawioru - bogactwo składników odżywczych zamkniętych w czarnych perełkach kawioru wszechstronnie działa na włosy. Dzięki zawartości przeciwutleniaczy chroni je przed utratą koloru i zachowuje ich młodość, a witaminy i minerały rewitalizują je i nawilżają.

Olej Moringa - to lekki i jednocześnie bardzo odżywczy krem tłoczony na zimno z nasion indyjskiego "Drzewa Cudu". Wykazuje wyjątkowo silne działania nawilżające włosy. Jest naturalnym środkiem przeciwutleniającym o wysokich właściwościach wgładzających i zmiękczających.

Olej Tamanu - wytłaczany z pestek dojrzałych owoców drzewa rosnącego na obszarze Indii. Niezwykle skuteczny w ujarzmianiu suchych, puszących się włosów. Wspomaga utrzymanie właściwego poziomu nawilżenia, nadaje włosom gładki i lśniący wygląd. Dzięki zawartości korzystnych dla włosów lipidów pomaga w utrzymaniu ich naturalnego zdrowia i piękna."


Jak sprawdził się więc u mnie? 

Pierwsze co rzuciło się w oczy to prosty wygląd tubki, która jest bardzo poręczna i może dziwnie to zabrzmi ale jak dla mnie jest bardzo elegancka. Połączenie czerni ze "złotem" nie często widuję wśród kosmetyków pielęgnacyjnych. Duża pojemność opakowania, bo za około 20 złotych dostajemy 125 ml produktu - to według mnie dobry stosunek ilości do ceny, przy dosyć dobrej wydajności. Po otwarciu od razu do naszego nosa dobiega przecudowny bardzo intensywny zapach, który podczas stosowania także pozostaje na włosach. Jest to jak już wspomniałam intensywny, ale zarazem lekki i nienachalny zapach. Produkt w konsystencji jest jak krem, bardzo aksamitny, nie obciąża włosów. Producent obiecuje nam ich ujarzmienie, wygładzenie i inne same superlatywy. Ten produkt właśnie to robi, testowałam go bardzo intensywnie i obietnice producenta nie są jak chorągiewka. Moje włosy po stosowaniu tego odżywczego Oleo-kremu stały się gładkie i lśniące, nie puszyły się, zauważyłam dużą poprawę przy końcówkach. Dodatkowo podczas ich stylizacji po nałożeniu wcześniej odrobinki produktu na włosy, wszelkie fale i inne udziwnienia które tworzyłam w grudniu znacznie dłużej się trzymały. Teraz mamy styczeń i na jakiś czas wróciłam do innego odżywczego produktu, niestety tamten nie daje mi tego samego efektu, więc z czystym serduchem wracam do tubki z dzisiejszego wpisu a potem kupię więcej!

A czy Wy miałyście okazje stosować ten preparat? Podzielcie się swoimi opiniami!

2 komentarze:

  1. Kupiłam Oleokrem Biovax w promocji za 15 zł, a przy jego wydajności to cena naprawdę korzystna. Mam Oleokrem Gold i to mój najlepszy kosmetyk na końce włosów do zabezpieczenia ich, wygładzenia i dla ich lepszego wyglądu. Mam włosy średnioporowate, falowane i to jest mój must have.

    OdpowiedzUsuń