I mamy już sierpień, to niewiarygodne, że moje ostatnie wakacje przed klasą maturalną tak szybko mijają. W powietrzy czuć już zapach żniw, a pogoda ciąle płata nam figle. Dlatego wracam do czerni, mojej ukochanej czerni, która nigdy mnie nie zawodzi. Niestety jak to czerń, ciągle wszystko na niej widać, każdy paproch, nitki i inne. Ale cóż, coś co ma swoje zalety, musi też mieć jakieś wady. Dzisiejsza stylówka jest typowo wyprzedażowa, bluzka i spodnie pochodzą z wyprzedaży z Moodo na którą trafiłam wczoraj, a trampki upolowane na sale w Dee Zee.
fot. Mama
t-shirt, pants - Moodo % | shoes - DeeZee %
Świetny lifestylowy look z tymi trampkami ;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Świetna stylóweczka. podoba mi się !
OdpowiedzUsuńSama ubieram się prawie wyłącznie na czarno - nie rozstaję się z rolką do ubrań, żeby utrzymać outfit w dobrym stanie :)
OdpowiedzUsuńCzarny jest trochę niepraktyczny, kiedy jest ciepło, ale zawsze świetnie wygląda :) Śliczna bluzka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tutti
MÓJ BLOG
rozumiem ból przed klasą maturalną ale stylówka super sama uwielbiam czerń :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam czerń w stylizacjach. :)
OdpowiedzUsuńPiękna jesteś :)
OdpowiedzUsuńświetna stylizacja! :)
OdpowiedzUsuń